Afera o paragon z Biedronki. Koszyk zakupowy nie tak tani, jak w reklamie?
17.08.2023 11:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"PanParagon" punktuje akcję reklamową Biedronki. - Trwa wyścig dyskontów, kto ma najtańszy koszyk zakupowy, ale w tej grze trzeba grać fair - przekazuje w nagraniu. Koszyk opublikowany przez sieć Biedronka znalazł się pod ostrzałem. W kierunku znanej sieci dyskontów padło wiele oskarżeń, m.in. o stosowanie marketingu pasożytniczego.
Przypomnijmy, że podobny koszyk zakupowy regularnie jest tworzony przez portale DlaHandlu.pl oraz PortalSpożywczy.pl. Według "Badania i Raportu Koszyk Zakupowy" ASM Sales Force Agency" Biedronka w lipcu br. zajęła trzecie (po Lidlu i Auchanie) miejsce wśród najtańszych sklepów w Polsce. Natomiast pierwszy stopień podium zdobyła w raporcie autorskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszyk zakupowy Biedronki. Konkurencja: to marketing pasożytniczy
Sieć sklepów Biedronka rozpoczęła nową kampanię, w której porównuje ceny koszyka zakupowego u siebie i konkurencji (pierwszy koszyk Biedronki opublikowano 3 sierpnia, drugi - 10 sierpnia, ale dotyczył zakupów zrobionych 8 sierpnia). Według wyliczeń słynnej sieci to właśnie w jej dyskontach jest najtaniej. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej odsłonie kampanii Biedronka pokazała, że zakupy robione w jej sklepach są tańsze od tych z Dino, Lidla i Auchana.
Pierwsze głosy krytyki pojawiły się ze strony konkurencyjnych sieci sklepów. Jak powiedział przedstawiciel jednej z sieci handlowych w rozmowie z portalem "Wirtualne Media", praktyki stosowane przez Biedronkę można nazwać tzw. marketingiem pasożytniczym. Wskazał, że sieć nie jest niezależną instytucją badawczą. Podkreślił też, że koszyk "jest dziwny", bowiem znajdują się w nim np. dwie margaryny do pieczenia.
Kłopoty na horyzoncie. Biedronka pod ostrzałem
Kampanię promocyjną pod lupę wziął również "PanParagon" (to aplikacja mobilna pozwalająca na skanowanie i archiwizowanie paragonów), publikując w mediach społecznościowych filmik, który odbił się szerokim echem w sieci. Jak dowiadujemy się z nagrania, sieć dyskontów portugalskiego giganta mogła podejść do tworzenia koszyka zakupowego nierzetelnie.
Dalej autor wideo sugeruje, że produkty do koszyka zostały dobrane tak, by finalnie kwota na paragonie była jak najniższa. Na potwierdzenie swoich słów dodaje, że właśnie z tego powodu na rachunku nie widać podstawowych produktów spożywczych, takich jak mąka, mleko, olej, a jest energetyk, margaryna i płyn do płukania ust. Ponadto z nagrania dowiadujemy się, że w gazetkach z promocjami obowiązującymi w dzień tworzenia raportu miało nie być produktów, które znalazły się w koszyku w obniżonych cenach.
Biedronka odnosi się do zarzutów. "Udowadniamy, że mamy najtańszy koszyk"
Sieć sklepów Biedronka odniosła się do zarzutów "PanaParagona" na łamach portalu "Wirtualne Media".