NewsyBezdomny poprosił w restauracji o jedzenie. Słowa, które powiedział kierownik, zapamiętają wszyscy

Bezdomny poprosił w restauracji o jedzenie. Słowa, które powiedział kierownik, zapamiętają wszyscy

Bezdomny w restauracji. Pojawił się tam nagle, prosząc o resztki jedzenia. Wtedy podszedł do niego kierownik. Zachowanie mężczyzny z pewnością już na zawsze pozostanie w pamięci osób, które były świadkami tego zdarzenia. Co takiego się tam wydarzyło?

Facebook
Facebook
Sandra Biedrzańska

Wzruszające sceny w restauracji

Te poruszające sceny miały miejsce jakiś czas temu w jednej z restauracji sieci „Chick-fil-A” w Alabamie. Joey Mustain był wraz ze swoją córką w tym lokalu, kiedy nalge zauważył nietypową sytuację. Do środka wszedł bezdomny mężczyzna. Zapytał, czy mógłby dostać resztki z restautacyjnej kuchni. Wtedy podszedł do niego kierownik. Wszyscy klienci z zapartym tchem obserwowali rozwój wydarzeń. Na końcu niejednej osobie popłynęły łzy.

Facebook
Facebook

Bezdomny w restauracji

Poniżej przeczytacie treść posta, który został umieszony przez Joey'a Mustain'a na jednej z facebookowych grup. Trzeba przyznać, że jego treść, porusza do głębi i przywraca wiarę w drugiego człowieka.

Zabrałem dziś moją córkę do knajpy. Po tym jak szalała na placu zabaw po jedzeniu, zawołałem ją na deser. Znów usiedliśmy spokojnie przy stole i widzieliśmy dokładnie prawie całą restaurację. To właśnie wtedy rzuciła nam się w oczy ta sytuacja. Bezdomny wędrownik podszedł do pracownika i zapytał, czy jest szansa na to, aby dostał resztki jedzenia. Był brudny, a jego buty były zabłocone. Włosy miał niechlujnie związane, a zarost sugerował, że od kilku dni się nie golił. Ludzie w restauracji obserwowali go, ale on się nie narzucał.
Stał w bezpiecznej odległości, żeby nie naruszać ich przestrzeni. Kiedy tylko podszedł do niego kierownik, dało się słyszeć, jak mówi, że bezdomny nie dostanie resztek, a normalny posiłek taki jak wszyscy. Jedyne o co go poprosił to o modlitwę za jedzenie. Bezdomny nie miał z tym absolutnie żadnego problemu. Dokładnie słyszałem ich słowa i byłem naprawdę poruszony. Powiedziałem Stelli, żeby dobrze się przyjrzała, bo taki widok nie jest codziennością. Powinniśmy brać przykład, jak się zachować i jak pomagać innym. Mam nadzieję, że moja córka i goście restauracji zapamiętają na długo ten gest.

To cudowne, że na świecie są jeszcze tak wspaniali ludzie w tych szalonych czasach. ❤

Jeśli masz ochotę na obiad, jak z restautacji, spróbuj przepisu na gołąbki w sosie pomidorowym z naszego kanału w serwisie YouTube.

Wybrane dla Ciebie