Tylko wybrańcy mogą przez pierwszy tydzień skosztować kultowej kanapki z sieci fast-food. Premiera Drwala odbyła się 13 listopada w lokalu w Poznaniu. Restauracja przeszła zupełną metamorfozę. Została wyposażona w ekrany, które pokazują, jak ciepło robi się po zjedzeniu Drwala. W tym roku nowością jest wariant, który rozgrzewa dzięki jednemu składnikowi.
Co roku z okazji premiery Drwala wybierana jest jedna restauracja w Polsce, która na kilka dni przechodzi sezonową odmianę. Tym razem zainstalowano spektakularne ekrany immersyjne – przechodnie z zewnątrz mogą zobaczyć, jak ciepło jest gościom w środku. Również osoby w restauracji widzą przechodniów, ale w zimnym niebieskim kolorze. Im wyższa temperatura, tym jaśniejszy kolor na ekranach. Barwy zmieniają się na cieplejsze również wtedy, gdy ludzie zbliżają się do siebie.
W tym roku Drwal jest o złotówkę droższy niż w zeszłym sezonie. Klasyczna kanapka kosztuje 25 złotych i 90 groszy. Za Ogniste Papryczki i inne warianty Drwala zapłacisz 26 złotych i 90 groszy, w zestawie z napojem i frytkami – 34 złote i 60 groszy. Jak co roku kotlet znajduje się w specjalnej bułce z prażoną cebulką i boczkiem. W środku, oprócz mięsa, jest ser w panierce, plasterek chrupiącego bekonu, prażona cebulka i świeże warzywa. Jako opcję możesz wybrać nie tylko premierowe czerwone jalapeño, ale także chrzan lub żurawinę, można też zamienić klasycznego burgera na kurczaka. Jako dodatek pojawiły się zakręcone frytki z sosem śmietanowym.
Na start akcji Drwal we wszystkich wariantach jest dostępny wyłącznie w restauracji przy ul. Hetmańskiej w Poznaniu. Od 19 listopada będzie można go kupić w pozostałych McDonaldach w Polsce, ale na razie tylko w klasycznej wersji. Wtedy też poznański fast-food wróci do swojego dawnego kształtu. Chociaż kto wie? Może uda się zachować chociaż jeden ciepły stolik, kiedy naprawdę zrobi się zimno.