Czy jedzenie po 18 na pewno tuczy? Sprawdzamy najpopularniejszy mit dietetyczny
Na pewno często słyszałeś, że jedzenie po 18 sprawia, że będziesz tył i puchł w zastraszającym tempie. Ale czy tak naprawdę istnieje pora, o której powinieneś skonsumować ostatni posiłek? Czy po tej godzinie twój organizm przestaje działać i trawienie hamuje? Sprawdźmy to razem!
Zasada "nie jedz po 18" żyje w głowach wielu ludzi jak religia. Dla niektórych to niemal święty przykaz odchudzania (jakby jedzenie o 18:01 miało magicznie zamienić kanapkę w tłuszcz na brzuchu). To trochę przypomina podejście, że po wieczornych wiadomościach organizm tracił swoje umiejętności trawienia i procesów metabolicznych. A jak jest naprawdę? Przecież ludzkie ciało nie przestaje działać w godzinach 18-6. Sprawdźmy ten mit, przez które odchudzanie często spędza sen z powiek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warstwowe ciasto Morze Czarne
Czy jedzenie po 18 tuczy?
Tak właściwie to skąd się wziął ten mit? Pojawił się tak naprawdę z znikąd, odkąd mam jakąkolwiek świadomość, słyszę "nie jedz po 18, bo przytyjesz". I jako nastolatka i jako młoda dorosła trzymałam się tej zasady kurczowo. To był po prostu filar zdrowego odchudzania. No cóż, ten mit dietetyczny nie jest aż tak dobry, jak się nam wydaje. Wieczorem, w porze odpoczynku, głód daje się we znaki. Część osób wstaje i zaczyna podjadać. Tu ciasteczko, tam chips, tutaj jogurt. Tylko trochę, przecież to nie jest pełnoprawny posiłek. Może dla ciebie nie, ale organizm w taki sposób traktuje "tylko cukierka", a jak przekroczysz swoje kalorie, to tyjesz.
Co na to dietetycy? Nie będzie odkryciem Ameryki, jeśli napiszę, że zalecają jedzenie ostatniego posiłku do 2-3 godzin przed snem. Idziesz spać o 23? Możesz zjeść sobie kolację przed 21 i to w żaden sposób nie wpłynie negatywnie na odchudzanie. Chyba że zdecydujesz się przez kilka dni jeść pizzę pepperoni XXL jako dodatek do twojego codziennego bilansu energetycznego. Ważny jest również moment, w którym zaczniesz jeść. Dietetycy zalecają, by śniadanie spożyć do godziny po pobudce. To nie są mity dietetyczne: pory jedzenia zależą od twojego trybu życia.
Odchudzanie nie musi być trudne i pełne wyrzeczeń
Zgodnie z zaleceniami powinniśmy jeść 3 większe posiłki i 2 przekąski. Każdy organizm jest inny i nie zawsze chcemy jeść te 5 posiłków. Zawsze natomiast jemy śniadanie, obiad i na sam koniec kolację. Ta ostatnia powinna dostarczać około 25% dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Dobrze, jeśli jest lekka i zbilansowana – pełnoziarniste produkty zbożowe, zdrowe źródła białka (np. jajka, chudy nabiał, tofu, ryby), tłuszcze roślinne i solidna porcja warzyw. To może być sałatka, kanapka z pastą jajeczną, hummusem, czy chudą wędliną – byleby nie była to garść czipsów czy baton "na szybko". Zjedzenie kolacji o 19, 20, a nawet 21 nie sprawi, że twoje odchudzanie popadnie w ruinę.
Organizm potrzebuje 2-3 godzin na strawienie tego, co zjadłeś na ostatni posiłek. Dlatego ważne jest to, by kolacje były w miarę lekkie i pożywne. Dobrze skomponowane dania mają wpływ na gospodarkę hormonalną, poziom cukru i samopoczucie. Chodzi o to, by być zdrowo najedzonym, a nie cierpieć z głodu lub przejedzenia.