Dietetyk wskazał najzdrowsze danie PRL. Dziś mało kto chce je w ogóle tknąć

Jakie było najzdrowsze danie PRL? Czy wśród potraw kuchni naszych mam i babć, mocno ograniczonych przez niedostępność produktów, można w ogóle dokonać tego typu wytypowania? Pewien znany dietetyk twierdzi, że tak. Wskazał nie tylko najzdrowsze danie PRL, ale również 10 innych potraw, które pod kątem zdrowotnym były nienaganne.

ObrazekNajzdrowsze danie PRL - Pyszności; foto: kadr z materiału na kanale YouTube: Bartek Kulczyński

"Pomimo że jak przystało na tamte czasy, sporządzanie potraw bazowało na zasadzie: zrobić coś z niczego, to nie oznacza to, że wszystkie były małowartościowe" - twierdzi Bartek Kulczyński, bijący rekordy internetowej popularności dietetyk. Uważa on, że wśród dań PRL bez problemu można wskazać sporo przykładów, które na poziomie dzisiejszej wiedzy dietetycznej byłyby nie tylko do zaakceptowania, ale wręcz do naśladowania. Ciekawe co doktor Bartek powiedziałby na naszą listę najdziwniejszym dań PRL, którą znajdziesz tutaj?

Obrazek
Najzdrowsze danie PRL- Pyszności; foto: YouTube: Dr Bartek Kulczyński

Najzdrowsze danie PRL - wyróżnienia

Zanim przejdziemy do zwycięzcy całego zestawienia, warto przytoczyć wszystkie dania, jakie wymienił Bartek Kulczyński. Wiele z nich na pewno kojarzysz: daj znać, czy spodziewałeś się je zobaczyć na tej liście!

  • Fasolka po bretońsku. Wysoko odżywcza potrawa, dostarczająca dużej ilości m.in. błonnika pokarmowego.
  • Jajka w sosie chrzanowym lub musztardowym. Ta znienawidzona przez dzieciaki potrawa ze szkolnej stołówki została określona przez Kulczyńskiego jako całkiem niezły i odżywczy pomysł na danie bezmięsne.
  • Wątróbka z cebulką. Jak to określił dietetyk "prawdziwy rezerwuar najważniejszych dla zdrowia związków". Cóż, w tamtym czasach nawet to by nas do niej nie przekonało.
  • Sałatka śledziowa z jajkiem. Mocno sycąca i dostarczająca wiele ważnych składników odżywczych.
  • Sałatka jarzynowa. Że smaczna, to my wiemy, ale żeby taka zdrowa? Doktor Kulczyński twierdzi, że nie ma o co się przyczepić do tej sałatki i podkreśla on, że każdy sposób spożywania warzyw jest dobry.
  • Tatar wołowy z żółtkiem. Witamina B12, żelazo, selen, cholina. Cóż, dobrze to słyszeć, prawda?
  • Kasza gryczana z masłem. Tej potrawy nie można nazwać pełnowartościowym daniem, ale nie zmienia to faktu, że kasza jest cennym elementem diety.
  • Paprykarz Szczeciński. Kulczyński podkreśla, że ten produkt byłby bardzo zdrowy, gdyby był przygotowany samodzielnie. To ze względu na wartości odżywcze ryb, takich jak makrela, szprotka czy łosoś.
  • Awanturka - pasta z ryby i twarogu. Dietetyk uważa, że rzekome pochodzenie nazwy tej pasty, a mianowicie to, że po jej zjedzeniu w żołądku zaczyna się "awanturka", to jedynie mit. Ponownie pojawia się tu motyw prozdrowotnych właściwości ryb oraz sera twarogowego.
  • Zimne nóżki. Galaretka z wywaru, mięsa i warzyw znalazła się na ostatnim miejscu zestawienia doktora dietetyki. Nogi wieprzowe i żelatyna są źródłem proliny, aminokwasu wspierającego funkcjonowanie stawów.

Najzdrowsze danie PRL

Pierwszym wspomnianym przez Bartka Kulczyńskiego daniem PRL, po które warto sięgać w kontekście zdrowia, są... śledzie w śmietanie z ziemniakami. Pod kątem żywieniowym najcenniejszym składnikiem tej potrawy jest oczywiście ryba. Dietetyk przypomina, że śledź atlantycki jest jedną z najbardziej wartościowych ryb świata. Zawiera bardzo dużo witaminy B12, a także kwasów omega-3 i pierwiastków. Również ziemniaki są warzywem, którego wbrew powszechnej opinii, wcale nie powinniśmy unikać. Według Kulczyńskiego to danie byłoby jeszcze zdrowsze, gdyby zastąpić śmietanę jogurtem naturalnym. To brzmi jak wyzwanie!

A w tym filmiku z naszego kanału na YouTube znajdziesz przepis na placuszki z kurczaka. Polecamy!

Wybrane dla Ciebie

Wilgotne, pulchne i pachnące wanilią. W PRL-u było przysmakiem
Wilgotne, pulchne i pachnące wanilią. W PRL-u było przysmakiem
Od lat Polacy dodają ją do rosołu. Teraz już wiemy, że szkodzi, ale wciąż to robimy
Od lat Polacy dodają ją do rosołu. Teraz już wiemy, że szkodzi, ale wciąż to robimy
Jemy na śniadanie i dajemy dzieciom, myśląc, że są zdrowe. Skok cukru gwarantowany
Jemy na śniadanie i dajemy dzieciom, myśląc, że są zdrowe. Skok cukru gwarantowany
Wyjątkowo delikatne i soczyste mięso. Kiedyś tylko na królewskich stołach, dziś całkiem zapomniane
Wyjątkowo delikatne i soczyste mięso. Kiedyś tylko na królewskich stołach, dziś całkiem zapomniane
Turecki deser z semoliną. Mała porcja całkowicie wystarcza do kawy
Turecki deser z semoliną. Mała porcja całkowicie wystarcza do kawy
Spróbujesz raz i będziesz robić codziennie. Kawa z tym dodatkiem smakuje jak deser
Spróbujesz raz i będziesz robić codziennie. Kawa z tym dodatkiem smakuje jak deser
Wszystkie składniki wrzucam do rękawa i piekę. Pyszny obiad dla całej rodziny bez dużego nakładu pracy
Wszystkie składniki wrzucam do rękawa i piekę. Pyszny obiad dla całej rodziny bez dużego nakładu pracy
Pierwszy raz spróbowałam w Wetlinie. Zdobyłam przepis i smażę w każdy weekend
Pierwszy raz spróbowałam w Wetlinie. Zdobyłam przepis i smażę w każdy weekend
W ostatni weekend wywołało sporo emocji przy stole. Ostatni kawałek był na wagę złota
W ostatni weekend wywołało sporo emocji przy stole. Ostatni kawałek był na wagę złota
Katarzyna Bosacka wzięła pod lupę śliwki. Jakie są zdrowsze: świeże czy suszone?
Katarzyna Bosacka wzięła pod lupę śliwki. Jakie są zdrowsze: świeże czy suszone?
Ten deser smakuje jak grzeszna rozpusta. Lepiej od razu zrób podwójną porcję
Ten deser smakuje jak grzeszna rozpusta. Lepiej od razu zrób podwójną porcję
Blenduję z pieczoną papryką i nakładam na pieczywo. Nawet pasta jajeczna nie ma z nią szans
Blenduję z pieczoną papryką i nakładam na pieczywo. Nawet pasta jajeczna nie ma z nią szans