Dostałam od znajomej przepis na mizerię po warszawsku. Teraz jem ją na okrągło
Mizeria to jeden z najpopularniejszych dodatków do obiadu. I nic w tym dziwnego, bo przygotowuje się ją błyskawicznie. Jeśli szukasz sposobu na urozmaicenie smaku, ale wciąż chcesz pozostać wierny tradycyjnemu przepisowi, to mizeria po warszawsku sprawdzi się znakomicie.
16.04.2024 13:09
Z przygotowaniem mizerii poradzi sobie każdy, nawet dziecko. Na dodatek robi się ją w mgnieniu oka, dzięki czemu uzupełni obiad w zabiegany dzień. Świeże ogórki, koperek i śmietana tworzą harmonijną całość, którą uwielbiają całe pokolenia Polaków.
Mizeria po warszawsku
Jedni dodają trochę cukru, podając mizerię na słodko. Inni okraszają całość solidną dawką soli i pieprzu oraz świeżych ziół. W mizerii po warszawsku ląduje jednak zupełnie inny składnik. To on podkręca smak całego dania.
Mowa tutaj o occie winnym, który niekoniecznie kojarzy się na pierwszy rzut oka z mizerią. Jest łagodniejszy w smaku niż spirytusowy, ale wciąż bardziej wyrazisty niż jabłkowy. Jego kwaśno-ostry smak świetnie komponuje się z ogórkami i śmietaną. Mizeria po warszawsku najlepiej smakuje schłodzona, więc dobrze jest przygotować ją nieco wcześniej.
Składniki:
- 3-4 ogórki,
- koperek,
- szczypta pieprzu,
- szczypta soli,
- 1 łyżeczka cukru,
- pół szklanki śmietany 18 proc.,
- 1 łyżeczka octu winnego.
Przygotowanie:
- Dokładnie umyj ogórki i pokrój je w jak najcieńsze plasterki. Możesz użyć do tego ostrego noża, mandoliny lub specjalnej tarki do ogórków.
- Umieść pokrojone ogórki w misce i posyp solą. Odstaw na 10-15 minut, aby puściły wodę.
- Odciśnij ogórki z nadmiaru soku.
- W osobnej miseczce wymieszaj śmietanę, ocet winny, pieprz czarny i koperek.
- Do ogórków dodaj sos śmietanowy i delikatnie wymieszaj.
- Schłodź mizerię w lodówce przez co najmniej 30 minut przed podaniem.
Mizeria po warszawsku to idealny dodatek do obiadu, kolacji lub letniej przekąski. Jest prosta w przygotowaniu, pyszna i zdrowa. Koniecznie wypróbuj ten przepis - ocet winny robi tu naprawdę świetną robotę.