Kucharz zamienił rabarbar w kulinarne cudo. Aż chce się zjeść podwójną porcję
Rabarbar, czyli rzewień, to warzywo, które większości kojarzy się z kompotami. Sprawdzi się też do wypieków i deserów, a w grupie tych drugich znalazł się nowy przepis od szefa kuchni Michała Toczyłowskiego. Jego opis naleśników ze specjalnie podkolorowanym rabarbarem to mistrzostwo świata.
Wiosna nieśmiało rozpycha się w kuchni, a wraz z nią pojawiają się pierwsze łodygi rabarbaru - różowe, kwaskowate, nostalgiczną nutą przypominające beztroskie dzieciństwo. To doskonały moment, by sięgnąć po sprawdzone domowe klasyki. A co bardziej domowego niż naleśniki? Zwłaszcza takie, które odwołują się do babcinej kuchni, ale z nowoczesnym, smakowitym twistem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kokosowa księżniczka w pucharkach. Deser na zimno idealny dla leniuchów
Naleśniki usmaż jak u babci
O swoim autorskim pomyśle na naleśniki z rabarbarem opowiada Michał Toczyłowski, szef kuchni warszawskiego BAKEN:
- Chciałem, żeby te naleśniki były lekko grubsze, bo nasze babcie nie smażyły takich bardzo cienkich naleśników w stylu crepes suzette. No, umówmy się, zawsze gdzieś tam grubsze, nawet ciężko niektóre czasem było zwinąć - mówi kucharz.
To nie tylko ukłon w stronę tradycji, ale i pretekst, by ciasto nabrało więcej smaku. Michał dodaje do niego startą skórkę z cytrusów albo mak, co pięknie ożywia strukturę i aromat. Smażenie? Na średnio rozgrzanej patelni, koniecznie natłuszczonej – ale z umiarem:
- Nie lejemy oleju, tylko smarujemy tłuszczem, najlepiej ręcznikiem papierowym. Tłuszcz w sprayu też się świetnie sprawdza. I wystarczy natłuścić patelnię co 6-7 naleśników. Naprawdę nie trzeba więcej - wyjaśnia ekspert.
Naleśniki z rabarbarem - jak to zrobić?
Zestawienie słodkiej, aksamitnej białej czekolady z kwaskowatością rabarbaru to majstersztyk. Michał Toczyłowski zdradza, że jego krem to połączenie śmietany, wanilii, zestu z cytryny i oczywiście białej czekolady.
- Wszystko razem rozpuszczam w kąpieli wodnej. Schładzam, a później ubiham. Krem jest puszysty, delikatny, pięknie się łączy z rabarbarem - zachęca szef.
Ale największą tajemnicą jest sposób przygotowania samego rabarbaru. Michał podkreśla, że naturalnie traci on swój różowy kolor, dlatego w kuchni BAKEN wykorzystuje się syrop z dodatkiem hibiskusa. Sprawdzi się też wywar z płatków róży.
- Kąpiemy rabarbar w syropie w 75-80 stopniach, żeby był lekko al dente, z charakterem. Taki różowy rabarbar nie tylko wygląda świetnie, ale i smakuje wyjątkowo. Syrop również dajemy na talerz, żeby było w czym jeszcze te naleśniki sobie utaplać - dodaje Toczyłowski.
Całość wieńczy nostalgiczna wisienka na torcie - domowe sezamki. To danie nie potrzebuje być serwowane na gorąco - wystarczy, by było przyjemnie ciepłe. Idealne na leniwe śniadanie, deser do popołudniowej kawy albo niedzielny brunch z rodziną. A może nawet jako elegancki finał kolacji?