Pokazała, jak wygląda stolik w restauracji po wizycie niemowlaka. "Chyba żartujesz"
Influencerka pokazała, jak wygląda stolik w restauracji po jej wizycie z niemowlakiem. Internauci nie wytrzymali i skrytykowali kobietę.
16.06.2023 | aktual.: 16.06.2023 23:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dzieci w restauracjach od dawna są już tematem głośnych sporów. Jedni goście narzekają na obecność maluchów, wskazując na hałas, bałagan i irytujące zachowanie najmniejszych gości, którzy biegają między stolikami. Inni nie widzą w tym nic złego i tłumaczą to zachowanie młodym wiekiem. Kiedy jedna z twórczyń internetowych podzieliła się na swoim Tik Toku filmikiem z restauracji, nie spodziewała się, jakie komentarze usłyszy.
Stolik w restauracji po wizycie dziecka
Kryjąca się pod nickiem @julinkoweblw młoda mama dzieli się ze swoimi obserwatorami tym, jak odżywia swoją niespełna roczną córeczkę. Nie brakuje filmików z przepisami na proste i zdrowe posiłki oraz wskazówek, jak wprowadzić do codziennego jadłospisu niemowlaka stałe posiłki. Duże wzburzenie wywołał zamieszczony przez nią filmik, na którym pokazuje, jak wygląda stolik w restauracji po tym, jak jadło przy nim dziecko na "BLW".
"BLW" to metoda odżywiania dzieci, która polega na wprowadzeniu do ich diety stałych pokarmów. Opiera się w głównej mierze na samodzielności- maluch dostaje na talerzu lub bezpośrednio na tacce gotowe produkty. Poznaje je nie tylko przez smak, ale również dotyk, poznając w rączkach teksturę, konsystencję i kształt. Jedną z wad tej metody jest bałagan, który pozostaje po posiłku.
"Chyba żartujesz"
Kobieta na filmiku mówi, że posprzątanie rozrzuconego na podłogę i krzesełko jedzenia jest elementem, za który gratyfikujemy kelnera napiwkiem. Robi to po to, aby nie sprzątać bałaganu po swojej córce. Dzięki temu zwalnia nas to z obowiązku biegania z mopem i sprzątania na kolanach tego, co zostało rozrzucone. Podejście kobiety nie spodobało się widzom.
Mama dziewczynki w komentarzach podkreśla, że nie spotkała się nigdy z sytuacją, w której kelner podaje ściereczkę do sprzątnięcia oraz że (według mnie) dla restauracji takie podejście do gościa jest ujmą.
Co sądzisz o zachowaniu kobiety? Powinna posprzątać po swoim dziecku czy należy to do obowiązków kelnera w zamian za napiwek?