Rosół szybko skwaśnieje, jeśli nie zrobisz dwóch rzeczy po ugotowaniu
Gotując rosół, zauważyłeś, że bardzo szybko kwaśnieje? Okazuje się, że łatwo namierzyć winowajców całego zamieszania. Tym samym wystarczy naprawdę niewiele, aby wyeliminować poważny błąd!
06.08.2023 | aktual.: 06.08.2023 14:35
Na pewno masz w swoich zbiorach ze sprawdzonymi przepisami recepturę na rosół domowej roboty. I pewnie wychodzi ci on genialnie za każdym razem. Problem jednak pojawia się już po kilku godzinach, bo nagle domowa zupa okazuje się zepsuta. Już po jednej łyżce czuć, że jest kwaśna i po prostu nie da się jej jeść.
Dlaczego tak się dzieje? I jak można się przed tym uchronić? Już za moment wszystko stanie się jasne! Jeśli więc lubisz rosół w równym stopniu jak ja, koniecznie zostań ze mną do końca. Zgromadzona tu wiedza, pozwoli ci cieszyć się idealnym smakiem zupy znacznie dłużej!
Nie przegap: Teraz nikt nie dodaje do rosołu. Kiedyś gospodynie nie wyobrażały sobie bez niego tej zupy
Dlaczego rosół szybko kwaśnieje?
Zarówno moja babcia, mama, jak i ja gotujemy rosół w dużym garnku. I nie chodzi tu tylko o fakt, że staramy się robić domową zupę na bazie wielu składników. Po prostu nasi bliscy uwielbiają rosół i mogliby jeść go nawet kilka dni z rzędu. Jednak nie raz spotkałam się z opiniami, że rosół na drugi dzień nie nadaje się już do jedzenia. Podobno robi się szybko kwaśny, co świadczy o tym, że zaczął się psuć.
Mnie osobiście nigdy nie spotkała taka sytuacja, ale temat tak mocno mnie zaciekawił, że postanowiłam przyjrzeć mu się z bliska. Oczywiście udałam się do mojego guru kulinarnego, czyli niezawodnej babci Zosi. I jak zwykle seniorka rodu wszystko dokładnie mi wyjaśniła.
Babcia faktycznie przyznała, że może dochodzić do tego typu sytuacji. A wszystkiemu winne są dwa podstawowe błędy, które powiela wiele osób. Tak naprawdę, jeśli się je wyeliminuje, to rosół będzie nadawał się do jedzenia nawet przez 2-3 dni. O jakie błędy chodzi konkretnie?
Co zrobić, aby zachować świeżość rosołu na dłużej?
Moja babcia wyjaśniła mi, że kluczowe znaczenie w tym przypadku mają dwie czynności po zakończonym gotowaniu. Po pierwsze z ugotowanego rosołu należy usunąć pora i cebulę. To właśnie te składniki sprawiają, że zupa staje się dużo szybciej kwaśna.
To jednak nie koniec. Babcia zaleca, aby po ugotowaniu rosołu, wyjąć wszystkie jarzyny i mięso z garnka. Można wykorzystać je tego samego dnia lub dzień po do przygotowania domowej potrawki, bądź sałatki. I problem z kolejnym obiadem masz jednocześnie z głowy.
Kolejną kluczową sprawą, o której wspomniała, jest sam sposób przechowywania domowej zupy. Otóż garnek z samym wywarem musi trafić jak najszybciej do lodówki. Dzięki temu nie zacznie szybko się psuć. Tym bardziej latem, kiedy wysokie temperatury nie sprzyjają przechowywaniu jedzenia.
I to wszystko. Jak sam widzisz, wystarczy naprawdę niewiele, aby cieszyć się smakiem pysznego rosołu nawet przez kilka dni. Zawsze możesz wykorzystać go również do przygotowania np. zupy pomidorowej. Maluchy ją uwielbiają!
Ten artykuł też może cię zainteresować: Rosół Małgorzaty Rozenek smakuje inaczej niż tradycyjny. Moja babcia złapałaby się za głowę