Tak restauracje wyciągają z nas pieniądze, niektóre sposoby są niezwykle sprytne
Wizyta w restauracji to dla wielu przyjemność i chwila relaksu. Czasami wyparowuje ona błyskawicznie, gdy na stole ląduje rachunek. Restauracje mają swoje sprytne sposoby, które skłaniają nas do wydania większej ilości pieniędzy.
Chociaż posiłki gotowane w domu z pewnością są smaczne, to czasami każdego z nas nachodzi ochota na wyjście na miasto i zjedzenie tam pysznego obiadu lub kolacji. Badania wykazują, że nawet 40% Polaków w wieku 18-24 lat je poza domem przynajmniej raz w tygodniu. Odsetek ten stopniowo maleje wraz z wiekiem, jednak od lat można zaobserwować jedno: otwieramy się na nowe kuchnie i smaki. Z naszej chęci odkrywania nowości korzystają restauracje i znajdują sposoby, jak zachęcić nas do większego rachunku.
Granie na emocjach
Z tęsknoty za rodziną i dzieciństwem często szukamy smaków, które kojarzą nam się z domem. Restauracje mają na to swoje sprytne sposoby. W menu znaleźć można "babcine pierogi", "kluski jak u mamy", czy "domową pomidorową". Budzi to od razu dobre skojarzenia i aż zachęca do zamówienia. Prawdziwości tych stwierdzeń nie jesteśmy w stanie zweryfikować, więc zostaje nam jedynie... zamówić.
Sprytne sposoby na napoje
Nie jest to tajemnicą, że jedne z najwyższych marż w restauracji dotyczy napojów. To świetny haczyk dla rodzin z dziećmi- na posiłek trzeba czekać często 20-30 minut, więc w międzyczasie zamawiamy napoje. Zanim przyjdzie jedzenie, to napoje często zostały już wypite i dzieci domagają się kolejnej porcji wody lub soku.
Obecnie nawet 500 ml zwykłej wody kosztuje 5 zł i więcej. Niektóre miejsca decydują się na wprowadzenie darmowej wody z kranu, jednak to dość niszowa akcja. Poza tym, w menu dalej widnieją napoje gazowane i soki z kilkukrotną przebitką na cenie.
Napiwki dla obsługi
Chociaż kultura dawania napiwków w Polsce nie jest na takim poziomie, jak za granicą, to wciąż napiwek zostawić po prostu wypada. Oczywiście, nie mamy tu na myśli sytuacji, gdy obsługa zawiodła lub jedzenie było niesmaczne. Koszt tipów często nie jest przez nas uwzględniany podczas planowania wyjścia do restauracji. Zwyczajowo jest to 10%.
Wygodne stoliki
Badania wykazują, że ludzie znacznie częściej zamawiają większe porcje lub niezdrowe dania, gdy są ukryci przed wzrokiem innych gości. Z tego też powodu restauracje ustawiają stoliki w ciemnych kątach i zacisznych zakamarkach. Siedząc przy wygodnym stole, będziesz chciał spędzić tam znacznie więcej czasu, a to oznacza, że będziesz zamawiał więcej. Aby czuć się komfortowo i przytulnie w restauracjach (szczególnie w kawiarniach) znajduje się wiele mniejszych i okrągłych stolików.
Sprytne sposoby na nazwy
Właściciele restauracji wiedzą, że triki dotyczące nazewnictwa ją bardzo ważne. Spece od marketingu długo wymyślają odpowiednie nazwy potraw i odpowiednie opisy w menu, przez co zwykły filet staje się bardziej atrakcyjny, gdy jest „filetem z chilijskiego okonia morskiego”, zaś ciastko czekoladowe jest mniej pociągające niż ciasto z belgijską czekoladą. Te nazwy brzmią też drożej, więc mogą po prostu kosztować więcej.
Odpowiednio przygotowane menu
Okazuje się, że gdy klient widzi zdjęcie konkretnego dania, pozycja sprzedaje się 3 razy lepiej, ważne jednak aby było to jedno zdjęcie na stronie. Warto wtedy pokazać najbardziej opłacalne (dla restauracji) pozycje.
Niektórzy właściciele nie stosują w menu symboli walutowych. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Cornell w USA wykazały, że odwiedzający, którym zaoferowano wybór dań bez znaków walutowych, wydali znacznie więcej niż ci, którzy mieli to samo menu z tablicami walutowymi.
Zgłodniałeś? Zobacz przepisy na najlepsze obiady z kurczakiem na naszym kanale YouTube