Ten przepis znały nasze prababki. Ziemniaczany klasyk z dawnej książki kucharskiej
Opiekanki z kartofli to przykład dawnej kuchni domowej, w której liczyła się prostota, sytość i umiejętność wykorzystania podstawowych składników.
Jak przypomina Joanna Krzewińska na blogu "Królestwo Garów", przepis pochodzi z "Książki Kucharskiej" Marii Ochorowicz-Monatowej z 1910 roku. Na przełomie XIX i XX wieku mianem opiekanek określano różnego rodzaju placki z kasz i jarzyn, a ziemniaki – wtedy częściej nazywane kartoflami – stanowiły podstawę codziennego jadłospisu.
W tej wersji opiekanki są ziemniaczanymi kotletami z delikatną, miękką masą w środku i chrupiącą panierką. Skład jest krótki, a przygotowanie nieskomplikowane, co dobrze oddaje charakter kuchni sprzed ponad stu lat.
Szybka sałatka z paluszkami krabowymi i ryżem. Zrobisz ją w mgnieniu oka
Opiekanki z kartofli
Składniki:
- 10 dużych ziemniaków,
- 1/2 szklanki mleka,
- 3 jajka,
- sól,
- pieprz,
- parę łyżek mąki,
- bułka tarta,
- tłuszcz do smażenia.
Sposób przygotowania:
- Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie do miękkości, następnie dokładnie odcedzić i jeszcze gorące odparować.
- Ugotowane ziemniaki utłuc na gładką masę lub przecisnąć przez praskę.
- Do ciepłej masy dodać mleko oraz jajka i dokładnie wymieszać.
- Doprawić solą i pieprzem do smaku, pamiętając, że masa powinna być wyraźnie doprawiona.
- Dodać kilka łyżek mąki – tylko tyle, aby masa była zwarta, ale nadal miękka.
- Z masy formować niewielkie kotleciki, które obtaczać w bułce tartej.
- Smażyć na dobrze rozgrzanym tłuszczu na średnim ogniu, z obu stron, aż opiekanki nabiorą złotego koloru.
Jak podaje Joanna Krzewińska, dawniej opiekanki z kartofli podawano najczęściej z prostymi dodatkami – kwaśnym mlekiem, śmietaną lub kapustą. Współcześnie mogą być samodzielnym daniem obiadowym, kolacją albo sprawdzonym sposobem na wykorzystanie ugotowanych ziemniaków z poprzedniego dnia.