Większość źle obiera mandarynki. Wystarczy jeden ruch, by owoc wyskoczył ze skórki
Wiele wskazuje na to, że wszyscy do tej pory źle obieraliśmy mandarynki. Jeśli więc chociaż raz zdarzyło ci się zdenerwować przy tej czynności, to przeczytaj ten artykuł. Skuteczność internetowego triku została nawet potwierdzona przez pewnego niedowiarka!
24.11.2023 09:00
"Nie chce mi się wierzyć w to, że to zadziała, ale musimy to sprawdzić, bo może się okazać, że całe życie źle jedliśmy mandarynki" - stwierdza w swoim eksperymentalnym nagraniu Marcin Jackowski, popularny (ponad 100 tys. obserwujących na Instagramie) w mediach społecznościowych dietetyk. W ten sposób specjalista skomentował internetowy viral, w którym mandarynka jest obierana... cóż, inaczej, niż zwykle. Jakie były efekty "śledztwa" dietetyka? Zaskakujące.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obieranie mandarynek
To nie jest tak, że obieranie mandarynki było do tej pory czynnością, która kojarzyła nam się jakoś wyjątkowo źle. Znacznie gorsze skojarzenia budziło zawsze krojenie cebuli czy pozbawianie ugotowanych jajek skorupek. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że i przy obieraniu mandarynek zdarzało się nam zdenerwować. Brudne palce, tryskający sok, zniszczone cząsteczki owocu... A może to nie była kwestia złośliwości rzeczy martwych, tylko nasze błędu w sztuce kulinarnej?
Po nagraniu, które krąży od jakiegoś czasu w internecie, stwierdzamy, że tak właśnie mogło być. Ale spokojnie — w końcu już nieraz okazywało się, że tiktokowe triki wcale nie były tak skuteczne, jak się wydawało. Czy trik z szybkim obieraniem mandarynki działa? To sprawdził niedowiarek — dietetyk Marcin Jackowski. Obejrzał instruktaż, chwycił za nóż i...
Mandarynka obrana w kilka sekund
Cały trik polega na tym, by nie obierać mandarynki palcami tak jak zawsze, a zamiast tego posłużyć się nożem. Najpierw należy przeciąć mandarynkę na pół, a następnie wypchnąć palcami cząsteczki owocu. Powinny wtedy gładko wyjść na zewnątrz, gdzie mogą być z łatwością oderwane i skonsumowane.
Marcin Jackowski, który był z początku ewidentnie sceptycznie nastawiony do skuteczności tej sztuczki, zabrał się do roboty. Już po chwili musiał przyznać się do pomyłki. "Niewątpliwie działa" - potwierdził dietetyk. Niesamowite! A zresztą — wypróbuj sam i daj nam znać, jak efekty!