Zapomniany deser PRL. Polacy zajadali się nim, chociaż nie wiedzieli, że wzmacnia serce
Na wspomnienie tego deseru wiele osób się śmieje i wzdycha ze zrozumieniem. Takie były czas, że coś powstawało z niczego. Jednak myślę, że wcale nie mamy się czego wstydzić. Polski kogel-mogel w niczym nie ustępuje francuskim i włoskim kremom. Do tego jest pełen właściwości zdrowotnych.
Moja mama kręciła kogel-mogel w dwóch sytuacjach – kiedy nie było nic innego na deser i kiedy łapała mnie chrypka. W dzieciństwie śpiewałam w chórze i nieraz zdarzało się, że tuż przed występem gardło odmawiało posłuszeństwa. Krem z ucieranych żółtek działał niczym balsam na struny głosowe. Nie miałam pojęcia o tym, że wspierał również zdrowie serca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykany jak za dawnych lat – przepis babci na kultowe ciasteczka
Kogel-mogel i inne słynne desery z żółtek
Kultowy deser z PRL jest unikatowy i jedyny w swoim rodzaju, ale jednocześnie łatwo zauważyć podobieństwo do innych słynnych deserów kuchni włoskiej lub francuskiej. Chyba najbliższym kuzynem kogla-mogla jest włoskie zabaione, czyli krem przygotowywany z żółtek, cukru i słodkiego wina. W odróżnieniu od polskiej wersji, żółtka ubijane są na parze do uzyskania jasnej i kremowej konsystencji.
W kuchni francuskiej kogel-mogel również odnalazłby bratnią duszą. W podobny sposób jest przygotowywany Crème Anglaise, z tym że ma nieco bardziej płynną konsystencję. Oprócz żółtek i cukru dodawane jest mleko bądź śmietanka, a także ziarna z laski wanilii. W bogatszej wersji deseru na krem z żółtek kładziona jest ubita piana z białek – taka kompozycja nosi dumną nazwę Ile Flottante, czyli "pływające wyspy".
Jak kogel-mogel wspiera zdrowie serca?
Krem z ucieranych żółtek to prawdziwa skarbnica witamin i minerałów. Dzięki nim deser ma właściwości antyoksydacyjne i przeciwzapalne. Zapobiega nie tylko infekcji górnych dróg oddechowych i chroni przed zapaleniem gardła, ale także wspiera układ sercowo-naczyniowy.
Zawarta w żółtkach cholina odgrywa szczególną rolę w prawidłowym metabolizmie tłuszczów. Zapobiega odkładaniu się ich w wątrobie i tętnicach, w ten sposób przyczyniając się do zmniejszenia ryzyka miażdżycy i chorób serca.
O zdrowie serca dba również witamina K2, która pomaga kierować wapń do kości zamiast do tkanek miękkich. Dzięki temu poprawia elastyczność i zapobiega zwapnieniu tętnic. Jaja kur z chowu ekologicznego są również cennym źródłem kwasów omega-3 i antyoksydantów, które chronią komórki przed zniszczeniami spowodowanymi działalnością wolnych rodników, co również przyczynia się do zdrowia naczyń krwionośnych.
Kogel-mogel na zdrowie, ale nie bez ograniczeń
Żółtka jaj z dobrych hodowli są wartościowym składnikiem diety i nawet spożywane na surowo nie zaszkodzą – pod warunkiem, że zachowasz odpowiednią higienę i będziesz trzymać się zalecanych ilości. Jajka dostępne w sklepach są naświetlane, więc raczej nie ma ryzyka zakażenia salmonellą, jednak dla pewności lepiej jest wyparzyć jajka zanim zaczniesz rozdzielać żółtka od białek.
Warto zwrócić również uwagę na ilość cukru. W koglu-moglu z dwóch żółtek i 4 łyżeczek cukru znajduje się już ok. 20 g cukru. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca ograniczenie ilości cukrów dodanych do maksymalnie 5 proc. dziennej kaloryczności. U osoby dorosłej spożywającej 2 tys. kcal dziennie, 25 g cukru będzie już stanowiło zalecaną normę.