Andrzej Duda wymyka się z domu, by to zjeść. Wydał się sekret prezydenta
Nawet głowa państwa jest ostatecznie tylko człowiekiem z krwi i kości, który lubi od czasu do czasu udać się do food trucka i najeść się po wsze czasy. Jak się okazuje, Andrzej Duda nie pozostaje wyjątkiem od tej reguły. Wiemy już, do którego miejsca często udaje się w towarzystwie pierwszej damy. A co zamawia? I czy... daje napiwki? Odpowiedź właścicieli food trucka wszystko wyjaśnia!
21.06.2023 08:13
Dużo ostatnio mówiło się o upodobaniach kulinarnych brytyjskiej rodziny królewskiej. A co z naszym własnym podwórkiem i jego najwyższym urzędnikiem? Jak odkrył "Fakt", Andrzej Duda szczególnie przepada za pewnym niepozornym food truckiem w Krakowie, do którego wymyka się przy każdej okazji. Reporterzy dziennika dotarli do właścicieli lokalu i dokładnie wypytali ich o wizyty głowy państwa.
Co zamawia Andrzej Duda w krakowskim food trucku?
"U Włocha Food Truck" to niewielki, mobilny lokal serwujący pizzę. Niepodzielnie rządzi w nim małżeństwo — Edyta Kołodziej i Raffaelle Esposto. Specjalnością zakładu jest cienka pizza, charakterystyczna dla południowych rejonów Italii, skąd pochodzi Raffaelle. I to właśnie ten włoski smakołyk trafił w gusta polskiej pary prezydenckiej.
Dziennikarze "Faktu" postanowili dopytać właścicieli food trucka, którą z dostępnych pizz najbardziej lubi Andrzej Duda.
Zdradziła również ulubione smaki żony prezydenta, Agaty Dudy:
Czy Andrzej Duda zostawia napiwki?
Dziennikarze "Faktu" nie omieszkali dopytać pani Edyty również o wrażliwą w gastronomii kwestię napiwków. Jak wyjaśniła właścicielka "U Włocha Food Truck" Andrzej Duda zawsze zostawia "tipa". Restauratorka nie wyjawiła jednak tego, o jakich pieniądzach jest tu mowa. Powiedziała natomiast, że podczas wizyt prezydenta panuje miła i uprzejma atmosfera, a wszelkie rozmowy nie zahaczają o tematy polityczne.
Ciekawe kiedy prezydent zacznie przyprowadzać do włoskiego food trucka innych członków politycznej śmietanki. Właścicielom lokalu życzymy jednak tego, by nie spotkali się tam przedstawiciele różnych stronnictw ideowych, bo po przyjaznej atmosferze może już nic nie zostać...