Robił zakupy w Biedronce i omal nie zemdlał, gdy porównał ceny. Tego nie mógł im darować
Pewien spostrzegawczy mieszkaniec Jaworzna zwrócił uwagę na to, że ceny w różnych Biedronkach różnią się od siebie. Z wynikami swojej obserwacji zgłosił się do miejscowych dziennikarzy, a ci nie omieszkali zapytać o tę sytuację zarówno biura prasowego dyskontu, jak i rzecznika konsumenta. Biedronka udzieliła dość enigmatycznej odpowiedzi.
31.03.2023 13:52
Biedronka to jeden z najpopularniejszych dyskontów w Polsce, nieustannie walczący też o miano najtańszego z nich. Ponad 3000 lokalizacji tych wielkopowierzchniowych sklepów i dziesiątki tysięcy zatrudnionych osób świadczą o tym, że portugalskiej sieci powodzi się nad Wisłą nie najgorzej. Te liczby przekładają się jednak na coś jeszcze: co jakiś czas, w którejś z placówek Biedronki dochodzi do kuriozalnych sytuacji.
Nie tak dawno temu pisaliśmy o nadgorliwości pracowników jednej z Biedronek, którzy postanowili wezwać policję do kobiety, która nie zauważyła, że jej dziecko zjadło bułkę za... 33 grosze. W tym rozdziale biedronkowych historii nie będzie jednak żadnych interwencji służb ani kryminalnych zwrotów akcji. Mimo to sprawa jest dość kontrowersyjna.
Biedronka tańsza, Biedronka droższa?
Pewien regularnie robiący zakupy w Biedronce mieszkaniec Jaworzna napisał do miejscowego portalu jaw.pl, chwaląc im się swoim odkryciem. Otóż okazało się, że w różnych punktach dyskontu obowiązują... zupełnie inne ceny. Wbrew temu, co w pierwszej chwili można pomyśleć, nie chodziło tu o groszową pomyłkę w "końcówce", lecz o wyraźną rozbieżność cenową.
Przykładowo paczka rukoli tej samej firmy, w jednej Biedronce kosztowała 5,49 zł, a w drugiej - 3,99 zł. Cena pomidorów różniła się o złotówkę, a roszponki o 1,50 zł. Niewielką różnicę cen (ale jednak — różnicę) dziennikarze odnotowali też w przypadku śmietany. Pytanie więc nasuwało się samo: czy te przykłady są wynikiem przypadku, czy może stanowią element jakiejś wyższej... strategii?
Biedronka odpowiada
Dziennikarze jaw.pl zgłosili się z pytaniem o różnice cenowe do biura prasowego Biedronki. Wydało ono dość enigmatyczne oświadczenie w tej sprawie.
- czytamy oświadczenie dyskontu cytowane przez portal fakt.pl. Z tego serwisu dowiadujemy się też, że jaworscy dziennikarze spytali również o zdanie rzecznika konsumenta. Ten jednak stwierdził, że takie różnice są jak najbardziej zgodne z prawem, a identyczne ceny muszą być tylko w gazetkach promocyjnych i reklamach telewizyjnych.
Zobacz też ten przepis na żurek z puszystym jajkiem. Prosto z naszego kanału na YouTube.