Czy na pewno można jeść kiełkujące ziemniaki? Ekspertka dokładnie tłumaczy
Problem kiełkujących ziemniaków jest często wynikiem ich zbyt długiego przechowywania. Dla niektórych osób jest to sygnał, że ziemniaki nie są już odpowiednie do spożycia, podczas gdy inni nadal je konsumują, po uprzednim usunięciu kiełków. Która z tych grup ma rację? Prof. Danuta Kołożyn-Krajewska, ekspertka w tej dziedzinie, podjęła się wyjaśnienia tej kwestii.
12.03.2024 13:25
Ziemniaki, które były przechowywane przez dłuższy czas, często zaczynają kiełkować. Niektórzy uważają, że są wówczas całkowicie bezpieczne do spożycia, pod warunkiem usunięcia kiełków. Inni z kolei sądzą, że ziemniaki porośnięte kiełkami powinny być wyrzucane, ponieważ mogą być toksyczne i prowadzić do zatruć pokarmowych. Taka opinia wynika z faktu, że kiełki ziemniaków zawierają solaninę, substancję toksyczną dla naszego organizmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiełkujące są ziemniaki do wyrzucenia?
Czy zatem najlepszym rozwiązaniem jest wyrzucenie kiełkujących ziemniaków? Prof. Danuta Kołożyn-Krajewska z Katedry Technologii Gastronomicznej i Higieny Żywności Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka SGGW w Warszawie, w rozmowie z portalem Medycyna Praktyczna, wyjaśnia, że kiełkowanie ziemniaków nie jest jednoznaczne z tym, że nie nadają się one do spożycia.
- Można jeść takie ziemniaki, ale bez kiełków. Kiełków należy się pozbyć, ponieważ zawierają solaninę. Solanina to toksyczny związek chemiczny - tłumaczy prof. Danuta Kołożyn-Krajewska.
Solanina to naturalny alkaloid, który występuje w ziemniakach i niektórych innych roślinach z rodziny psiankowatych, takich jak pomidory, bakłażany, papryka i szpinak. Jej spożycie w dużych ilościach jest szkodliwe dla zdrowia i może prowadzić do negatywnych skutków zdrowotnych. Toksyczna dawka solaniny dla człowieka wynosi około 300 mg. Najczęściej przedawkowanie solaniny powoduje zaburzenia żołądkowo-jelitowe, takie jak biegunka, wymioty, mdłości.
Zielone ziemniaki: Czy można je gotować?
Prof. Kołożyn-Krajewska zwraca również uwagę, że nie powinniśmy spożywać ziemniaków, które nabrały zielonej barwy. Często słyszy się, że wystarczy odkroić zielone części, aby bezpiecznie zjeść resztę bulwy. Jednak zdaniem ekspertki, nie jest to bezpieczna praktyka. Podkreśla przy tym, że choć zajmuje się naukowo problemem marnowania żywności, to jednak uważa, że jedzenie, które jest spleśniałe lub może zagrażać zdrowiu, powinno być wyrzucane.
- Kiedy ziemniaki są zielone, to znaczy, że wytworzyła się solanina. Nie powinno się spożywać zielonych ziemniaków. Takie ziemniaki trzeba wyrzucić. Nawet jeśli pozbędziemy się zielonego, to solanina pozostanie - tłumaczy. - Od ponad 10 lat zajmuję się naukowo problemem marnowania żywności, prowadzę szkolenia z procedur niemarnowania żywności, jestem zaangażowana w to całym sercem, ale kiedy coś spleśnieje, to wyrzucam - dodaje.
Na koniec, naukowczyni radzi, aby nie sięgać po importowane młode ziemniaki, ale poczekać, aż na rynku pojawią się polskie. Zaleca także, aby nie obierać pierwszych kartofli w ogóle lub robić to bardzo cieniutko.