Do kawy wrzucam 1 tabletkę. Wygląda luksusowo i wymiata toksyny z organizmu jak miotła
Kawa bez wątpienia cieszy się niesłabnącą popularnością – to już nie tylko napój, ale styl życia. Podobnie jak w świecie mody, również w kawowych trendach co chwilę pojawiają się nowości. Po espresso z tonikiem, nitro cold brew i zielonej matchy przyszedł czas na coś naprawdę intrygującego – napój o intensywnie ciemnym kolorze. Mowa o czarnym latte, które w ostatnich miesiącach podbija serca miłośników kawowych eksperymentów.
Czarne latte, czyli tzw. charcoal latte, to napój przygotowywany z dodatkiem węgla aktywnego – składnika, który w ostatnich latach zyskał ogromną popularność. Wystarczy rozpuścić tabletkę węgla w wodzie, a następnie połączyć ją ze spienionym mlekiem. Efekt? Głęboko czarna, niemal hipnotyzująca barwa. Według internetowych entuzjastów napój ten ma pomagać na kaca i łagodzić problemy żołądkowe. A jak go przyrządzić samodzielnie?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciasto Karmelowa Kawa
Kawa w ciemnej odsłonie – czas na czarne latte
Kawa towarzyszy ludziom od tysięcy lat – już 2000 lat temu znano ziarna kakaowca, choć początkowo spożywano je z masłem i solą, a nie jako napój. Dopiero w XI wieku, gdy ziarna trafiły z Etiopii do Jemenu i zalano je gorącą wodą, narodził się napój, który dziś zna cały świat. Od tamtej pory sposoby parzenia i serwowania kawy ewoluowały – pojawiło się espresso, latte, americano... A prawdziwa rewolucja przyszła około dekadę temu wraz z odkryciem speciality coffee.
W nurcie tej kawy liczy się każdy szczegół – jakość ziaren, ich świeżość, rozmiar oraz temperatura wody. Te elementy mają ogromny wpływ na ostateczny smak. Dla wielu kawoszy to doświadczenie porównywalne z degustacją wykwintnego wina. Do tego świata dołącza nowy, zaskakujący trend – czarne latte, czyli kawa w swojej najbardziej intrygującej, ciemnej wersji.
W ostatnich latach furorę robiło również latte w wersji kwiatowej – różanej, lawendowej i innych subtelnych wariacjach. Ale od niedawna coraz głośniej mówi się o zupełnie nowym trendzie – czarnym latte. Co to takiego? To klasyczne spienione mleko, do którego dodaje się… rozpuszczony węgiel aktywny. Właśnie on nadaje napojowi jego charakterystyczną, głęboką czarną barwę i intrygujący wygląd.
Jak przygotować czarne latte?
Jeszcze nie tak dawno węgiel aktywny kojarzył się głównie z leczeniem dolegliwości żołądkowych – łagodził zatrucia, wiązał toksyny, bakterie i chemikalia w przewodzie pokarmowym. Z czasem, dzięki swoim właściwościom oczyszczającym, zyskał popularność również w kosmetyce – wspiera walkę z nadmiarem sebum i zanieczyszczeniami skóry.
Dziś wraca w nowej, smakowitej formie. Zdaniem dietetyków czarne latte może być świetnym wsparciem dla organizmu po chorobie, antybiotykoterapii czy imprezowej nocy. Poniżej tłumaczę, jak je robię.
- Rozpuszczam kapsułkę lub łyżeczkę węgla aktywnego w odrobinie ciepłej wody i dokładnie mieszam.
- W tym czasie podgrzewam i spieniam mleko lub napój roślinny – może to być mleko krowie, owsiane, migdałowe czy sojowe.
- Kiedy spienione mleko jest gotowe, przelewam je do kubka i dodaję wcześniej rozpuszczony węgiel. Całość delikatnie mieszam.
- Na koniec dodaję odrobinę miodu, syropu klonowego lub cukru, jeśli chcę, by napój był lekko słodki.