Doświadczeni grzybiarze go uwielbiają. Ma obłędny smak i przy smażeniu nie chłonie tłuszczu

Najczęściej podczas grzybobrania skupiamy się na podgrzybkach czy borowikach, ale doświadczeni grzybiarze nie odmówią sobie schylenia się po gąskę zieloną. To niedoceniany grzyb, który nie zawsze powinien wylądować w koszyku.

Gąska zielonaGąska zielona
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Ewa Malinowska

Gąska zielonka (Tricholoma equestre), znana również jako gąska zielonożółta, to przysmak dla miłośników grzybów. Ma obłędny, lekko orzechowy smak i wyjątkową cechę w kuchni, bo nie pochłania tłuszczu. Dzięki temu zachowuje jędrność, sprężystość i chrupkość, nie obciążając za bardzo żołądka.

Domowe zapiekanki z pieczarkami. Już nigdy więcej nie kupisz ich na mieście

Jak wygląda gąska zielona?

Gąska zielonka (lub gąska zielona) to grzyb z rodziny gąskowatych. Jej kapelusz osiąga średnicę 4–10 cm. Ma barwę żółtozieloną lub żółtobrązową, często z ciemniejszym środkiem. Jest gładki, w młodych okazach stożkowato wypukły, później płaski. Powierzchnia jest mazista i śliska podczas wilgoci, przez co często bywa oblepiona ziarnami piasku. Trzon jest mięsisty, cylindryczny i mierzy od 4 do 10 cm wysokości. Zazwyczaj ma kolor podobny do kapelusza lub jest nieco jaśniejszy, żółtawy. Miąższ jest twardy, kruchy i biały, nie zmienia koloru po przekrojeniu, a jego zapach może przypominać aromat świeżo zmielonej mąki.

Gąski zielone - Pyszności
Gąski zielone - Pyszności © Adobe Stock

Gąska zielonka występuje pospolicie na terenie Polski. Najczęściej można ją spotkać w borach sosnowych na piaszczystej glebie, rzadziej w lasach liściastych. Okres jej wzrostu przypada na późną jesień, od października do grudnia.

We Francji jest zakazany

To nie jest grzyb dla początkujących. Zbiór gąski zielonki wymaga wiedzy i ostrożności, dlatego nie zaleca się zbioru osobom początkującym i średniozaawansowanym. Od początku XXI wieku gąska zielonka została powiązana z ciężkimi zatruciami (rabdomiolizą), które prowadzą do uszkodzenia mięśni szkieletowych i niewydolności nerek. We Francji odnotowano przypadki śmiertelne po jej spożyciu.

Z tego powodu gąska zielonka została w wielu krajach, w tym we Francji i Niemczech, uznana za toksyczną i wycofana ze sprzedaży. W Polsce gąska zielonka jest grzybem dopuszczonym do obrotu handlowego (załącznik nr 1 do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2011 r. (Dz. U. 2020 r. poz. 1048).

Grzyb ten bywa mylony z trującymi odpowiednikami, w tym z innymi gatunkami muchomorów. Największe ryzyko pomyłki istnieje z młodziutkimi okazami śmiertelnie trującego muchomora zielonawego (Amanita phalloides). Dlatego kluczowe jest rozróżnienie jej od podobnych gatunków, takich jak np. gąska leśna (Tricholoma sejunctum), która ma szarobrązowe odcienie. Zawsze należy kierować się zasadą: w przypadku najmniejszych wątpliwości, grzyba należy pozostawić w lesie.

Gąska zielona w kuchni

Aby w pełni wydobyć walory smakowe gąski zielonki, należy ją odpowiednio oczyścić. Najpierw usuń większe zanieczyszczenia, takie jak igliwie czy liście. Następnie przetrzyj kapelusz i trzon wilgotną ściereczką lub pędzelkiem – nie zaleca się mycia pod bieżącą wodą, ponieważ to obniża ich jakość. Uszkodzone fragmenty należy starannie odciąć. Oczyszczone grzyby najlepiej przechowywać w lodówce, w papierowej torbie.

Pokrojone gąski wystarczy krótko usmażyć na maśle z czosnkiem i świeżymi ziołami, takimi jak tymianek. Ich niska chłonność tłuszczu gwarantuje doskonałą teksturę. Możesz ją także dusić. Świetnie sprawdza się w towarzystwie cebuli i śmietany jako dodatek do mięs czy sosów. Nadaje się także do marynowania w occie.

Zasady zbierania grzybów

Pamiętaj o najważniejsze zasadach bezpiecznego grzybobrania. Zbieraj wyłącznie te grzyby, które dobrze znasz, a najlepiej skonsultuj swoje zbiory z grzyboznawcą. Nie wyrywaj, nie niszcz grzybni oraz leśnej ściółki. Unikaj zbierania bardzo małych lub młodych grzybów, które trudno zidentyfikować. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, skontaktuj się z najbliższą stacją sanitarno-epidemiologiczną.

Pamiętaj, aby nie podawać grzybów małym dzieciom. Nie przyjmuj porad od przypadkowo spotkanych grzybiarzy i unikaj kupowania grzybów z nieznanego źródła. Co najważniejsze, nigdy nie próbuj identyfikować grzybów, smakując – to może być niebezpieczne dla zdrowia lub życia.

Wybrane dla Ciebie
To najlepsza sałatka andrzejkowa. Tylko nie pomijaj chrupiącego dodatku
To najlepsza sałatka andrzejkowa. Tylko nie pomijaj chrupiącego dodatku
Nie dodawaj od razu tych dwóch składników. Sałatka jarzynowa szybciej się popsuje
Nie dodawaj od razu tych dwóch składników. Sałatka jarzynowa szybciej się popsuje
Nie dodawaj tej przyprawy w proszku. Wiele osób popełnia błąd i potem grzaniec robi się mętny
Nie dodawaj tej przyprawy w proszku. Wiele osób popełnia błąd i potem grzaniec robi się mętny
Co roku na andrzejki robię panierowane kulki serowe. Goście wolą je bardziej niż lanie wosku
Co roku na andrzejki robię panierowane kulki serowe. Goście wolą je bardziej niż lanie wosku
Na andrzejki robię włoskie kulki z mięsem. Więcej sycących przekąsek nie trzeba
Na andrzejki robię włoskie kulki z mięsem. Więcej sycących przekąsek nie trzeba
Gdy portfel świeci pustkami, gotuję jajka i serwuje je w sosie koperkowym. To tanie, ale smaczne danie
Gdy portfel świeci pustkami, gotuję jajka i serwuje je w sosie koperkowym. To tanie, ale smaczne danie
Skórki z pomarańczy odkładam na zapas. Robię z nich pyszny dodatek w lekkim syropie
Skórki z pomarańczy odkładam na zapas. Robię z nich pyszny dodatek w lekkim syropie
W chłodne dni często robię te sycącą zupę. Rozgrzewa i nie potrzeba przy niej dwóch dań
W chłodne dni często robię te sycącą zupę. Rozgrzewa i nie potrzeba przy niej dwóch dań
Polędwiczki z włoskimi dodatkami. Świetne do ryżu i makaronu
Polędwiczki z włoskimi dodatkami. Świetne do ryżu i makaronu
Ten deser robię na pierwszą niedzielę adwentu. Nie muszę odpalać piekarnika
Ten deser robię na pierwszą niedzielę adwentu. Nie muszę odpalać piekarnika
W mroźne wieczory smakuje idealnie. Ta zupa to mój pewniak w okresie jesienno-zimowym
W mroźne wieczory smakuje idealnie. Ta zupa to mój pewniak w okresie jesienno-zimowym
Jadłam ją na wigilii u cioci ze Śląska. Barszcz i grzybowa nie mają szans przy tej kremowej zupie
Jadłam ją na wigilii u cioci ze Śląska. Barszcz i grzybowa nie mają szans przy tej kremowej zupie
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀