Ewa Minge ma ciało bogini. 56‑latka wykluczyła dwa produkty z diety
Ewa Minge, projektantka mody i autorka książek, przyznaje, że jej sylwetka jest rezultatem diety i treningów. "Nie używam żadnych specjalistycznych sprzętów, najprostsze przyrządy, jakie mam w domu, żadne cudowne wymysły i obłędne eliksiry" - wskazuje na swoim instagramowym profilu. Jak zatem dba o dietę znana artystka?
26.12.2023 | aktual.: 26.12.2023 19:30
Ewa Minge, w wieku 56 lat, może pochwalić się sylwetką nastolatki. Ta znana projektantka mody zawsze prezentuje się w sposób nienaganny, niezależnie od tego, czy jest na czerwonym dywanie, czy na zdjęciach publikowanych na Instagramie. Jak jej się to udaje?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Minge ma ciało nastolatki. Jak ona to robi?
Od zawsze mówiło się o niej, że ma niezwykłą urodę. Jej burza loków i nienaganna figura zawsze przyciągały uwagę. Pojawiły się plotki, że Minge poprawiała swój wygląd za pomocą operacji plastycznych. Jednak ona sama stanowczo zaprzecza tym doniesieniom.
- Moja zmieniająca się uroda to efekt mojej choroby i wielu innych czynników. Mam niedorozwój wątroby, a 13 lat temu przeszłam białaczkę limfatyczną przewlekłą. Leczenie miało wpływ na mój wygląd - wyznała w rozmowie z Super Expressem.
Ewa Minge posiada sylwetkę bogini. Co robi, aby tak wyglądać? Jak sama przyznała, kluczową rolę odgrywa dla niej aktywność fizyczna. Każdego dnia rano ćwiczy przez pół godziny, a cztery razy w tygodniu robi to pod czujnym okiem swojego syna. To on stworzył dla niej specjalny program treningowy, który jest dostosowany do jej wieku i stylu życia.
- Ćwiczę na przemian boks i fitness. Rozwijamy poszczególne partie mięśni zgodnie z moimi oczekiwaniami. Poza treningiem regularnie korzystam z masaży mojej przyjaciółki, fantastycznej fizjoterapeutki Moniki Przybylak - opowiadała w tym samym wywiadzie.
Na jakiej diecie jest Ewa Minge?
Równie ważna jak ćwiczenia jest dla niej dieta i suplementacja. W tych kwestiach wsparła ją dietetyczka, która prywatnie jest jej synową. Zarówno ona, jak i syn, pomagają projektantce w treningach (syn pilnuje, by się nie przetrenowywała) i w suplementowaniu witamin.
Projektantka przyznaje, że jest uzależniona od słodyczy i nie potrafi bez nich żyć. Mimo to stara się ograniczać ich spożycie. Natomiast alkohol i kawa to produkty, które dla niej nie istnieją. Te dwa składniki bardzo szybko wykluczyła ze swojej diety. Ewa Minge pije bardzo dużo wody i ziołowe napary.
Jak twierdzi, jej nienaganna figura jest wynikiem zdrowej diety i regularnych ćwiczeń. Nie korzysta z żadnych magicznych eliksirów odchudzających.
"Nikt nie zadba tak o ciebie, jak ty sam możesz to zrobić. Nie używam żadnych specjalistycznych sprzętów, najprostsze przyrządy, jakie mam w domu, żadne cudowne wymysły i obłędne eliksiry. Wkrótce pokażę podstawowy sprzęt za grosze, który pomaga mi w treningach. Zdziwicie się!" - napisała Ewa Minge w jednym z postów na Instagramie.