Czy można mrozić usmażone kotlety mielone? Jeden składnik z miejsca to uniemożliwia
W powszechnym mniemaniu zamrożenie mięsa to idealny sposób na wydłużenie jego przydatności. Jest w tym oczywiście sporo prawdy, ale życie nigdy nie jest czarno-białe. Okazuje się, że mrożenie usmażonych mielonych może skończyć się naprawdę nieprzyjemnie. W takim razie jak mrozić kotlety mielone? I czy w ogóle to robić?
20.10.2022 08:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czasami już podczas łączenia mięsa mielonego z resztą składników zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, że chyba trochę przesadziliśmy z ilością. Kto to zje? I zaczyna się twórcze kombinowanie: kanapki z mielonym na kolacje, na śniadanie też kotlet, no przecież nie można marnować jedzenia! W ostateczności przychodzi nam na pozór oczywiste rozwiązanie. Kotlety trzeba zamrozić.
Istnieje jednak poważny i bezwzględny powód, dla którego powinniśmy zrezygnować z tego pomysłu. Pewnego składnika z mielonych nie wolno mrozić, a uwierzcie nam - jest tam, nawet jeśli jego użycie ograniczanie do minimum.
Dlaczego nie powinno się mrozić usmażonych mielonych?
Z jednego tylko względu. Chodzi o obecność oleju. Nawet jeśli po usmażeniu odsączamy nasze kotlety z niezwykłą dokładnością, nie damy rady pozbyć się jego cząsteczek. Olej nie zamarza bowiem w temperaturach, które panują w naszych zamrażarkach. Nie jest również do końca świeży. Wpada wtedy w coś, co można określić jako stan pośredni, idealny podkład pod rozwój różnych patogenów.
Szkodliwe mikroorganizmy, które w tym czasie namnożą się w panierce zamrożonych mielonych mogą spowodować niechcianą raczej przez nikogo wycieczkę do szpitala. Albo chociaż do łazienki i to na dłuższą chwilę.
W takim razie: jak mrozić kotlety mielone?
Wystarczy trzymać się tych prostych zasad.
Po pierwsze, co zostało już wspomniane, mięso mielone mrozimy surowe, a nie po obróbce.
Po drugie: w szczelnych opakowaniach. Istnieją do tego specjalne plastikowe pojemniki przygotowane na niskie temperatury i kontakt z żywnością.
Po trzecie: porcjami. Powoduje to szybsze rozmrożenie, dzięki czemu unikamy np. wielogodzinnego zostawienia rozmrażającego się mięsa w temperaturze pokojowej.
Po czwarte: świeże. Pamiętajmy, że niskie temperatury jedynie hamują psucie się mięsa, nie zatrzymują go całkowicie.
Skoro już wiemy to i owo, można się brać za przepisy z użyciem mięsa mielonego! Sprawdźcie ten z naszego kanału na YouTube!