Znany kucharz ostrzega. Parówki przygotowane w ten sposób są bardzo szkodliwe

Przyrządzanie parówek jest łatwe, szybkie i bezproblemowe? Nic bardziej mylnego. Piotr Ogiński na swoim kanale na TikToku tłumaczy, że nie powinno się ich ani smażyć, ani piec, ani nawet gotować. Jak zatem prawidłowo przygotować parówki? 

Piotr Ogiński tłumaczy, jak przyrządzać parówkiJak przyrządzać parówki? - Pyszności; AdobeStock; TikTok: kochamgotowacofficial

Dlaczego nie wolno smażyć parówek? Piotr Ogiński wyjaśnia

Piotr Ogiński, kucharz znany głównie z prowadzenia kanału Kocham Gotować na YouTube i TikToku, w jednym ze swoich wideo wziął na tapetę techniki przyrządzania parówek. W swojej wypowiedzi zaznaczył, że nie wolno ich smażyć ani piec. Dlaczego?

Może znajdować się w nich duża ilość soli peklujących, zawierających azotany i azotyny, które powyżej 130 st. C zaczynają wydzielać szkodliwe substancje chemiczne: rakotwórcze nitrozoaminy - tłumaczy Ogiński

Warto więc zrezygnować z przyrządzania przysmaku na ruszcie bądź patelni. Kucharz dodaje również, że parówki nie nadają się do gotowania, ponieważ są tak przygotowane, by móc zjeść je zimne bądź po krótkim podgrzaniu. Gotowanie parówek sprawia, że wypłukuje się z nich smak. Wysoka temperatura może też spowodować, że wyrób eksploduje.

Jak prawidłowo przygotować parówki? Sekret tkwi w temperaturze

Największym wrogiem w przyrządzaniu parówek jest temperatura. Zadbać trzeba o to, by nie była zbyt wysoka, dlatego też - wrzucając wyrób np. do mikrafali - wystarczy mu dosłownie krótka chwila. Ważne również, by nie podgrzewać parówek wyciągniętych prosto z lodówki. Warto chwilę odczekać, ponieważ potraktowanie zimnych parówek wyższą temperaturą może sprawić, że te popękają.

Ogiński podpowiada, by podgrzewać parówki w wodzie o temperaturze wynoszącej 72-75 st. C. Kiedy mięso osiągnie 68 stopni C., wtedy produkt będzie gotowy do podania. Oczywiście gotowanie parówek z termometrem to tylko propozycja. Można poradzić sobie bez niego: wystarczy zagotować wodę, zestawić ją z ognia i wrzucić do niej wyrób. Ten po kilku minutach będzie podgrzany i gotowy do spożycia.

Jakie parówki wybrać? Sprawdziliśmy składy wszystkich. Szczegóły znajdziesz na naszym kanale na YouTube:

Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej