Klient zostawił nietypowy napiwek. Kelnerka prawie zemdlała, gdy go zobaczyła
Nietypowy napiwek w restauracji "Stumble Inn Bar&Grill" sprawił, że cały personel zaniemówił. Powiedzmy sobie szczerze — takie rzeczy zdarzają się zwykle tylko w filmach i nawet wtedy wydają się nieprawdopodobne. Ta historia wydarzyła się jednak naprawdę.
27.02.2023 12:51
Michele McCudden to kelnerka z wieloletnim doświadczeniem, której wydawało się, że w pracy widziała już wszystko. To wrażenie uległo zmianie, kiedy nie tak dawno temu otworzyła płatnik z rachunkiem i ujrzała w nim gigantyczną kwotę zadeklarowaną jako napiwek. Ta suma potrafi wbić w fotel na odległość i chociaż nieraz już pisaliśmy o nieszablonowych sytuacjach ze świata restauracji, my również przecieramy oczy ze zdziwienia.
Dzień w pracy jak każdy inny. Do czasu.
"Stumble Inn Bar&Grill", znajdujący się w Londonerry w stanie New Hampshire, to bar, który serwuje proste i niewyrafinowane posiłki. W jego menu można odnaleźć burgery, hot dogi, pizzę, kanapki czy calzone. Próżno szukać w nim wytwornych szampanów czy kawioru z jesiotra, tuteż i rachunki nie opiewają na astronomiczne kwoty.
To właśnie na dwa hot dogi, napoje i chipsy ogórkowe zdecydował się tego dnia pewien stały klient, którego Michele kojarzyła od dawna. Gość restauracji zawsze zostawiał kilka dolarów napiwku i tego samego kelnerka spodziewała się i wtedy. Okazało się jednak, że klient miał na ten dzień zupełnie inne plany.
Nietypowy napiwek w restauracji
Rachunek, który Michele podała konsumentowi, wynosił 37 dolarów i 93 centy. Kiedy kelnerka podeszła odebrać płatnik, ujrzała w nim coś niesamowitego.
Najedzony i niezwykle hojny klient uregulował należność i dopisał do rachunku napiwek w wysokości... 16 tysięcy dolarów. Przeliczając to na złotówki, tip ten wynosił ponad 71 tysięcy złotych!
Michele, której na chwilę odjęło mowę, postanowiła skonsultować to z właścicielem restauracji. Kiedy ten podszedł do klienta i chciał wyjaśnić prawdopodobną pomyłkę, usłyszał, że napiwek wynosi dokładnie tyle, na ile zasługuje obsługująca go kelnerka.
Sprawa trafiła do telewizji
Zaproszona do Fox News Michele opowiedziała o całej sytuacji i przyznała, że nie pozostało jej nic innego jak przyjąć pieniądze i podzielić się nimi z całą, ośmioosobową obsługą restauracji.
Nietypowy napiwek w restauracji nie był też sposobem na wzbudzenie sensacji wokół własnej osoby, ponieważ hojny klient do dziś pozostał anonimowy. W rozmowie z Fox News Michele przyznała, że ten gest odmienił jej spojrzenie na ludzi.
- powiedziała dziennikarzowi Fox News zachwycona kelnerka.
Obejrzyj też ten nowy filmik z naszego kanału na YouTube.