Magda Gessler zrzuciła 13 kg i to bez większych wyrzeczeń. Dietetyk zachwycony sposobem
Magda Gessler zdradziła swój patent na zrzucenie zbędnych kilogramów, a doktor dietetyki podjął się jego zrecenzowania. Tym razem Michał Wrzosek nie miał się do czego przyczepić, pochwalił restauratorkę i raz jeszcze przypomniał o podstawach dążenia do nowej, lepszej sylwetki.
23.05.2023 | aktual.: 23.05.2023 12:18
Najsłynniejsza polska restauratorka i prowadząca "Kuchenne Rewolucje" pozostaje w centrum uwagi wszystkich śledzących perypetie polskiej sceny kulinarnej już od wielu lat. Niektórzy z nas mogli nawet nie zorientować się, że Magda Gessler nie jest już młodzieniaszką — skończyła bowiem 69 lat. Jak widać, ten wiek nie stał jednak na przeszkodzie, żeby gwiazda zdecydowała się zrzucić nieco kilogramów. Jak postanowiła — tak zrobiła. Aktualnie Gessler schudła już 13 kg. Jak tego dokonała?
Magda Gessler chudnie w oczach
Zaciekawieni odmianą sylwetki słynnej restauratorki dziennikarze postanowili dopytać jej, co musiała zmienić w sposobie odżywiania, żeby to osiągnąć. W wywiadzie udzielonym serwisowi Party Magda Gessler zdradziła nieco szczegółów swojej metamorfozy.
- przekazała w rozmowie kucharka, a jej słowa nie umknęły uwadze Michała Wrzoska, trenera sportowego i doktora dietetyki, który od lat udziela Polakom praktycznych porad dotyczących odżywiania.
Do tej pory Wrzoskowi zdarzało się wykazywać sporo krytyki w związku z "patentami gwiazd" na odchudzanie. Tym razem było zupełnie inaczej.
Michał Wrzosek ocenia sposób na odchudzanie Magdy Gessler
W swoim nagraniu dotyczącym metamorfozy restauratorki Michał Wrzosek raz jeszcze podkreślił, co jest mianem prawidłowego podejścia do odchudzania. Jako przykład przytoczył właśnie Magdę Gessler, która — według dietetyka — wykazała naprawdę dużą dawkę zdrowego rozsądku.
- przyznał dietetyk i przypomniał swoim słuchaczom, że zrzucanie kilogramów to nie zasługa głodzenia się, lecz prawidłowego nawodnienia i mniejszych, za to częściej spożywanych posiłków. Magdzie Gessler się udało, a przecież jej zawód musiał być dodatkowym utrudnieniem w powstrzymaniu się przed ciągłym podjadaniem. Wyczyn restauratorki może więc stać się motywacją dla innych