Naukowcy tworzą jedzenie z powietrza! I nie jest to scenariusz filmu science-fiction
04.05.2022 09:35, aktual.: 04.05.2022 09:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po drukowanym mięsie i kurczaku z laboratorium przychodzi pora na jedzenie z powietrza. W Finlandii trwają prace nad niezwykłym odkryciem.
Ma to być jedno z rozwiązań głodu na świecie
Nie da się ukryć, jest nas na naszej planecie coraz więcej i może okazać się, że zasoby nie są wystarczające, żeby nas wykarmić. Z pomocą przychodzi nauka!
Więcej, małym kosztem, bez marnowania wody i tworzenia dużego śladu węglowego. Wystarczy powietrze, woda i elektryczność.
Czy to możliwe?
W Helsinkach trwają badania
Próbę podjęła dwójka naukowców, twórców start upu Solar Foods.
Białko jest wytwarzane z bakterii glebowych, żywionych wodorem rozszczepionym z wody za pomocą energii elektrycznej.
Naukowcy twierdzą, że jeśli energia pochodzić będzie z odnawialnych źródeł, jak słoneczna i wiatrowa, to żywność można uprawiać przy niemal zerowej emisji gazów cieplarnianych.
Smak nie istnieje
Białko nie smakuje. Nie jest ani słone, słodkie, nie jest pikantne, nie jest gorzkie. I to celowe założenie. Ma być neutralnym dodatkiem, które wzbogaci inne potrawy w składniki odżywcze.
Może naśladować olej palmowy, wzmacniając ciasta, lody, herbatniki, makaron, makaron, sosy lub chleb. Twórcy twierdzą, że może być stosowany jako pożywka do uprawy mięsa lub ryb.
Na ostateczny rezultat musimy trochę poczekać
Prace wystartowały już rok temu, jednak na samym początku zaliczyły kilkumiesięczną obsuwę w badaniach. Koszty na ten moment są dość wysokie, co wynika z niepełnej dostępności do odnawialnych źródeł energii.
Odczucia są dość sprzeczne
W jednym z artykułów stwierdzono, że białko drobnoustrojów jest kilkakrotnie bardziej wydajne niż soja pod względem użytkowania gruntów i wymaga zaledwie jednej dziesiątej wody.
Brzmi dobrze, prawda? Jednak pojawia się problem na tle kulturowym. Przekonanie większości osób, do używania sztucznego białka w zastępstwie jego mięsnych źródeł na pewno nie spotka się z ogólną aprobatą.
Wiele osób nadal będzie chciało jeść kotlety które wyglądają jak kotlety.