Nigdy więcej macania bułek w sklepie. Znaleźli na to ciekawy sposób
W supermarketach za granicą bułki kupuje się inaczej niż u nas. Półki z pieczywem skonstruowane są tak, by klient mógł wziąć towar i włożyć go do koszyka, ale jednocześnie ograniczają możliwość wcześniejszego dotykania chleba czy bułek. Czy w Polsce przyjęłoby się takie rozwiązanie?
15.07.2024 17:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Macanie bułek w sklepach to widok codzienny, plaga. Dotykanie pieczywa gołymi rękoma w sklepach jest niehigieniczne, a chleba czy bułek nie jesteśmy w stanie umyć przed spożyciem, jak czynimy to w przypadku owoców czy warzyw. Sklepy za granicą postanowiły uporać się z problemem "macantów" dobrych kilka lat temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec z macaniem bułek w sklepach. Rewolucyjny pomysł
W Portugalii, Niemczech czy Holandii od lat w wybranych sklepach pieczywo znajduje się na półkach za witryną, której nie da się uchylić. Sam towar natomiast można wyjąć, używając do tego celu specjalnego podajnika. Klienci tym samym nie mają opcji wcześniejszego dotykania bułek czy chleba przed zakupem, a wkładają do wózka to, co wyjęli za pomocą podajnika. Ponadto dzięki tej metodzie ekspozycji pieczywa nie ma potrzeby używania jednorazowych rękawiczek, co ogranicza zużycie plastiku.
Film pokazujący, jak należy obchodzić się z podajnikiem, udostępniła jedna z internautek na Instagramie. W komentarzach zawrzało. Wiele osób wyśmiało to rozwiązanie, sugerując, że w Polsce by się nie przyjęło. Niektórzy jednak pozytywnie ocenili taki sposób sprzedawania pieczywa.
"Bardzo higieniczny sposób. Nikt nie dotyka łapami. Różne widziałam sytuacje. A po zwróceniu uwagi dostałam jeszcze ochrzan. Chciałabym takie u nas" - wskazała jedna z internautek.
"Super! Przynajmniej wszyscy nie grzebią w tym łapami" - dodała kolejna.
"Chciałabym taki system u nas. Jak widzę przede mną przy bułkach typa, który brudnymi rękami maca bułki z przodu, żeby w końcu wziąć te z tyłu, to rezygnuje z bułek i kupuje zafoliowany chleb" - czytamy w komentarzach.
Dlaczego nie powinno się dotykać pieczywa gołymi rękoma w sklepie?
Chodzi przede wszystkim o zachowanie standardów higieny. Dotykając pieczywa gołymi rękoma, przenosimy bakterie i inne patogeny, co może prowadzić do zakażeń i chorób. Zagrożenie jest realne. Szymon Cienki, rzecznik prasowy GIS (Główny Inspektorat Sanitarny), wyjaśnił w rozmowie z Gazeta.pl, na jakie niebezpieczeństwo narażamy innych, macając chleb i bułki w sklepie.
Szymon Cienki przypomina, że na naszych dłoniach znajduje się mnóstwo patogenów, którymi "brudzimy się", prowadząc sklepowy wózek, jadąc autobusem czy dotykając klamki mieszkania lub samochodu.
– Każde takie dotknięcie sprawia, że na nasze ręce dostaje się od 100 do 10 tys. komórek drobnoustrojów. To bomba bakteryjna, którą rozbroić może tylko mycie rąk. Katalog możliwych zagrożeń jest bardzo szeroki, m.in. bakterie E. coli czy salmonelli, a także rotawirusy czy wirus WZW A, ale również mniej szkodliwe patogeny, które mogą okazać się szczególnie niebezpieczne dla osób z obniżoną odpornością, dzieci, osób starszych – ostrzega rzecznik prasowy GIS.