NewsyNowe paragony w sklepach? Nadchodzi rewolucja, która nie spodoba się wielu Polakom

Nowe paragony w sklepach? Nadchodzi rewolucja, która nie spodoba się wielu Polakom

Paragony z dodatkową informacją? Być może już niedługo
Paragony z dodatkową informacją? Być może już niedługo
Źródło zdjęć: © canva.com
06.09.2023 16:40

Sieci handlowe z nowym obowiązkiem? Być może już niedługo tak się stanie. Paragony mają mieć nowe oznaczenia. Jakie? I jak wpłyną na nas, konsumentów? Odpowiadamy.

Podczas roku wyborczego od śledzenia wszystkich obietnic, obwieszczeń, zmian i regulacji może rozboleć głowa. Niektóre z nich z całą pewnością można traktować z przymrużeniem oka; inne — śmiertelnie poważnie. Zapowiedź nowego obowiązku dla sieci handlowych wywołała falę krytyki. Czemu? Zaplanowane zmiany w paragonach z dużym prawdopodobieństwem obciążą finansowo nas — konsumentów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Lokalna półka" w praktyce

Według trzeciego punktu programu partii rządzącej, po wyborach mają zostać wprowadzone rewolucyjne zmiany w funkcjonowaniu sklepów. "Lokalna półka", bo tak została nazwana wspomniana koncepcja, zakłada, że w ofercie marketów minimum 2/3 owoców, warzyw, produktów mlecznych, mięsa i pieczywa mają stanowić produkty od lokalnych dostawców.

To jednak nie koniec założeń wynikających z "Lokalnej półki". Sklepy mają zostać również obarczone nowym obowiązkiem — umieszczaniem na paragonach informacji o tym, skąd pochodzi kupiony produkt.

- Dla konsumentów to bardzo ważna informacja. Zyskają także sieci handlowe, bo zdrowie i zadowolenie klientów jest przecież najważniejsze - przekonuje w spocie wyborczym partii Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Paragony mogą się niedługo zmienić
Paragony mogą się niedługo zmienić© canva.com

Fala krytyki

Pod zamieszczonym na Twitterze spocie partii rządzącej szybko rozpoczęła się wymiana zdań internautów. Niektórzy z nich zauważyli, że nowe paragony mogą oznaczać potrzebę wymiany kas lub chociaż ich aktualizację. To z kolei, jak każda obowiązkowa regulacja, ma podnieść koszt dystrybucji. Nie trzeba być jasnowidzem, żeby domyślić się, że dodatkowe koszty zostaną przeniesione na klientów.

Wielu internautów ma też wątpliwości dotyczące szlachetnych pobudek "Lokalnej półki". Podkreślają, że nasza gospodarka jest w dużej mierze oparta na europejskich założeniach wolnego przepływu towarów, z czym program partii rządzącej może kolidować.

"Nie czeka nas za to kolejny proces w TSUE?" - pada pytanie jednego z komentujących.

A ty jakie masz zdanie na ten temat? I czy uważasz, że ktokolwiek będzie szukał w paragonach informacji na temat pochodzenia — co ważne — i tak już kupionego produktu?

Źródło artykułu:Pysznosci.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także