O której najlepiej jeść śniadanie? Dietetycy już dawno to ustalili
Śniadanie od lat nosi koronę "najważniejszego posiłku dnia" – i nie bez powodu. Lepiej go nie pomijać, jeśli chcesz mieć energię i nie rzucać się na jedzenie jak wygłodzony wilk w południe. Ale czy pora, o której zjadasz śniadanie, naprawdę ma znaczenie?
Eksperci twierdzą, że pora jedzenia śniadania ma ogromne znaczenie. Chodzi głównie o wpływ na nasze zdrowie i o funkcjonowanie organizmu. Pomijanie tego posiłku nie jest zbyt dobrym pomysłem, bo możesz się rzucać później na jedzenie, przez co twój organizm będzie cierpiał. Śniadanie zjedzone o odpowiedniej porze może cię uchronić na przykład przed podjadaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Weź skyr i kawałki rabarbaru. Słodkie śniadanie zniknie z talerzy ekspresowo
Kiedy zjeść śniadanie? Im szybciej, tym lepiej
Śniadanie od dawna nosi koronę "króla posiłków" (i całkiem słusznie). Ale pytanie, które często się pojawia, brzmi: czy naprawdę liczy się pora, o której je zjemy? Okazuje się, że tak. Dietetycy są zgodni: najlepiej zjeść pierwszy posiłek w ciągu godziny od przebudzenia. To właśnie on napędza metabolizm i ustawia cały plan dnia pod kątem energii i... podjadania. Może też pomóc w regulacji poziomu insuliny, co zmniejsza ryzyko zachorowania cukrzycę typu II.
Bo o to tu głównie chodzi. Śniadanie może być Twoją tarczą przed wieczornymi rajdami na lodówkę. Z kolei przeskakiwanie go lub jedzenie dopiero w południe to często pierwszy krok do rozregulowanego apetytu, nagłych skoków cukru we krwi i wieczornego jedzenia "na szybko". Pierwszy posiłek daje energię na resztę dnia, zwiększa produktywność i napędza pracę umysłową.
A co w przypadku treningu. Śniadanie przed czy po?
Jeśli jesteś aktywny fizycznie, możesz nieco zmodyfikować swój pierwszy posiłek. Nie musisz od razu rzucać się na jajecznicę. Zjedz coś lekkiego (na przykład owoc, pół banana, owsiankę), by dać organizmowi paliwo, ale go nie obciążać. Po treningu przyjdzie czas na "drugie" śniadanie, czyli bardziej treściwe, z białkiem, warzywami i zdrowym tłuszczem. To świetny moment na kanapkę z kurczakiem i awokado albo porządny omlet.
Może być tak, że nie lubisz jeść śniadań. To się zdarza bardzo często. Co w takiej sytuacji robić? Nie musisz od razu skreślać tego posiłku. Nie musisz zmuszać się do zjedzenia wielkiej jajecznicy, jeśli czujesz, że rano ledwo możesz spojrzeć na tosta. Spróbuj czegoś mniej typowego, na przykład koktajl, miseczka zupy, zdrowy baton, zielony sok. Najważniejsze, żeby coś wrzucić na ząb i uruchomić organizm. Z czasem apetyt się wyreguluje, a Ty zauważysz konkretne zmiany: więcej energii rano, mniejszy głód wieczorem i łatwiejsze trzymanie diety. Warto dać sobie szansę nawet na zjedzenie najmniejszego śniadania.