PoradyOdwieczny spór grzybiarzy. Ekspertka wyjaśnia, o co chodzi z wykręcaniem grzybów

Odwieczny spór grzybiarzy. Ekspertka wyjaśnia, o co chodzi z wykręcaniem grzybów

Narodowy sport Polaków, czyli grzybobranie, już trwa. W sezonie wakacyjnym można było zaobserwować pierwszy wysyp grzybów. Niektóre rejony kraju zaskoczyły ilością tych leśnych skarbów, a co za tym idzie, wywołały niejedną dyskusję. A jak grzyby powinno się zbierać, aby z jednej strony szanować las, a z drugiej zabrać do domu okazy, których jesteśmy w 100 proc. pewni?

Ekspertka Zofia Leszczyńska Niziołek / Kosz grzybów
Ekspertka Zofia Leszczyńska Niziołek / Kosz grzybów
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Magdalena Pomorska

31.08.2024 | aktual.: 31.08.2024 09:50

Bez dwóch zdań jesteśmy krajem, w którym określenie mykofil nie powinno nikogo dziwić, a wręcz być powodem do chluby. Niestety, to uwielbienie do zbierania grzybów nie zawsze idzie w parze z wachlarzem informacji dotyczących tego zajęcia. Przyzwyczajeni jesteśmy do grzybobrania jesienią, robimy to dla relaksu i stosując się do reguł, które zostały nam przekazane w takiej, a nie innej formie zazwyczaj od starszego pokolenia. Wiedzy zazwyczaj nie uzupełniamy, a szkoda, bo rodzi to nie tylko niepotrzebne waśnie, ale też może być niepotrzebnym ryzykiem dla zdrowia, a nawet życia.

Obejrzyj wideo z wypowiedzią ekspertki

Dwa tysiące prawdziwków i jeszcze więcej porad

Fanami grzybów bez dwóch zdań są właściciele Siedliska Likusy, czyli domu w lesie do wynajęcia. Na koniec świata, na Warmię i Mazury, przyciągnęła ich natura, spokój i odmiana po życiu na wysokich obrotach. W trakcie wakacyjnych zbiorów w sezonie lato 2024 udało im się zebrać dosłownie tysiące prawdziwków. Obrazek z koszykami i bagażnikiem pełnym wspaniałych okazów zebrał w social media ponad milion wyświetleń. A tym samym blisko pół tysiąca komentarzy, wśród których dominowały zarzuty o wyrywaniu grzybów wraz z grzybnią.

Na tę lawinę hejtujących wpisów zbieracze prawdziwków zareagowali od razu, publikując wyjaśnienie pt.: "wyrywać czy ciąć". Powołali się m.in. na badanie szwajcarskich naukowców z 2005 roku na temat zbierania grzybów oraz wpływu metody zbierania na przyszłe zbiory. Wyniki i kontrolne pola nie wskazały kluczowej korelacji pomiędzy wycinaniem lub wykręcaniem a pojawieniem się w tym miejscu kolejnych grzybów. Autorzy badań podkreślili jednak, że miejsce po pozyskanym owocniku powinno zostać w odpowiedni sposób przykryte ściółką leśną, żeby zabezpieczyć odsłoniętą grzybnię przed wysychaniem.

Profil @siedliskolikusy screenshots instagram reels
Profil @siedliskolikusy screenshots instagram reels© Instagram.com

Edukacja grzybiarza, czyli co wie amator i mykofil

I te wnioski przytacza też w swojej wypowiedzi nasza ekspertka. Zofia Leszczyńska-Niziołek od lat znana jest w środowisku grzybiarskim. Jest autorką książek, prowadzi szkolenia i w naturalny sposób dzieli się z innymi swoją wiedzą oraz pasją do grzybobrania w polskich i zagranicznych lasach. Na pytanie o to, czy lepiej grzyby wycinać nożykiem, czy wykręcać, wyjaśnia, że pytanie warto zadać w odniesieniu, dla kogo ma to mieć znaczenie. Dla grzybni nie ma to znaczenia, ale jest jeden warunek. Dziurka po owocniku powinna zostać zakryta.

Jednak jeśli pytamy z perspektywy osoby, która dopiero zaczyna przygodę z grzybami lub nie ma tak dużego doświadczenia, to właśnie wykręcanie pełnego grzyba odkrywa kluczową rolę. Zbierając mechanicznie, kierując się przyzwyczajeniem, na 20 grzybów z jednego, sprawdzonego miejsca, możemy trafić na jednego muchomora, a później możemy napotkać dużą trudność w identyfikacji grzybów, które w kuchni wyciągamy już wstępnie obrobione i poobcinane. Wyłapanie truciciela jeszcze w lesie to, mówiąc wprost, bezpieczeństwo dla zdrowia i życia. Podstawowa zasada grzybiarza amatora i mykofila pełną gębą to: "zabierz do domu tylko te grzyby, których jesteś w 100 proc. pewny".

grzybygrzybobranieprawdziwki
Wybrane dla Ciebie