Koreańczyk spróbował zupę gulaszową. Jego mina i gest na koniec robią furorę
Na zupę gulaszową chętnych nie brakuje, w szczególności jesienią i zimą. Do swoich testów wziął ją Mikey Kim. Popularny koreański twórca internetowy, który zyskał popularność, testując polskie smaki, ocenił to kultowe danie. Jego reakcje stały się hitem sieci.
Mikey Kim do Polski przyjechał kilka lat temu. Nauczył się języka, ożenił z Polką i zabrał za testowanie kultowych potraw. Po pierogach i zalewajce przyszła pora na zupę gulaszową, obowiązkową na wielu imprezach i weselach. Okazuje się, że mięsny przysmak ma szansę na międzynarodową karierę.
Kluski ziemniaczane z azjatyckim sosem z pastą gochujang
Koreańczyk przetestował zupę gulaszową
Polska kuchnia może być naszą dumą. Chociaż zupę gulaszową przypisuje się do kuchni węgierskiej, to możemy nieco zaanektować ten przepis. W końcu mówi się, że "Polak, Węgier, dwa bratanki", a na polskich weselach po gulaszową ustawiają się kolejki.
Mickey Kim postawił na zupę gulaszową z mięsem, pieczarkami i ziemniakami. Już po pierwsze łyżce z jego twarzy można było czytać jak z otwartej książki — danie zdecydowanie przypadło mu do gustu.
- To jest za dobre. Normalnie to mięsko, warzywa, nawet natka pietruszki idealnie się komponują - powiedział w swoim nagraniu.
Postanowił także przetestować zupę z odrobiną tartego chrzanu. Po chwili dodał także kimchi, fermentowaną kapustę, będącą narodową potrawą Koreańczyków. Azjatycki twist sprawił, że Mickey Kim po prostu rozpłynął się w zachwytach. Połączenie polskiej paprykowo-mięsnej bazy z fermentowaną pikantnością kimchi i polskiego chrzanu okazało się strzałem w dziesiątkę i smakowym mostem między dwoma zgoła różnymi tradycjami kulinarnymi.
Internauci zachwyceni
Kiedy na koniec Koreańczyk zanurzył w resztce zupy kromkę chleba, polskie serca zabiły mocniej. Wszak "bez chleba się nie najesz" jest powtarzaną od pokoleń mantrą. Nie zabrakło także dokładki, tym razem z porcją ryżu, która zamieniła zupę w jednogarnkowe, jeszcze bardziej sycące danie. Zachwytów, ochów i achów wciąż nie brakowało, a na koniec Mickey aż zaklaskał z uznaniem.
Internauci nie pozostali dłużni i obdarzyli Koreańczyka solidną porcją komplementów:
"Człowiek, który reklamuje polskie jedzenie lepiej niż nie jeden Polak"
"No człeniu teraz to już tylko obywatelstwo polskie , ja dla mnie nie ma innej opcji"
"Chleb moczony w zupie? Przecież ty jesteś Polak"
Mikey Kim udowodnił, że polska zupa gulaszowa bez problemu może obronić się na arenie międzynarodowej. A jeśli wziąć pod uwagę jego eksperymenty z chrzanem i kimchi, to ta potrawa zyskuje miano prawdziwego kameleona.