Pierwszy raz w życiu spróbowali przekąskę ze Szwecji. Oglądam ich nagranie i nie mogę przestać się śmiać
Testowanie jedzenia z różnych zakątków świata może być ciekawym przeżyciem, które jednocześnie uczy. A najlepiej świadczy o tym poniższe nagranie. Po jego obejrzeniu wiem jedno, kiszone śledzie nigdy nie trafią do mojego menu.
28.07.2023 | aktual.: 28.07.2023 15:03
Świat kuchni potrafi zaskakiwać, a wręcz szokować, o czym przekonałam się już niejednokrotnie na własnej skórze. Z pewnością miałeś nie raz w życiu taką sytuację, że przed zjedzeniem czegoś, pojawiły się w twojej głowie jakieś znaki ostrzegawcze. Może odrzucił cię specyficzny zapach, albo wygląd danej potrawy?
Wielu obcokrajowców dziwi się, że w Polsce z takim smakiem zajadamy się kiszoną kapustą lub kiszonymi ogórkami. Coś, co dla nas jest codziennością, dla innych jest niepojętym pomysłem. Oczywiście w każdej kuchni można znaleźć specyficzne dania, które dla niektórych będą wręcz odrzucające. Nie wierzysz? Przeczytaj ten artykuł do końca, a wszystko stanie się jasne.
Nie przegap: Cały internet robi to źle, wyjaśniamy jak poprawnie jeść surströmming. Kiszone śledzie otwieraj tylko w ten sposób
Surströmming co to takiego?
Zabieram się na chwilę do Szwecji, bo to właśnie stamtąd pochodzi kontrowersyjna przekąska, która dla wielu jest czymś nie do przejścia. Nasza kiszona kapusta, czy ogórki przy tej potrawie to prawdziwy pikuś. Czym jest surströmming? Otóż są to kiszone śledzie, które sprzedaje się w puszcze.
Ryby najpierw umieszczane są w solance, a następnie szczelnie się je zamyka. W wyniku tych działań zachodzi proces fermentacji, który wiąże się m.in. z silnym i nieprzyjemnym zapachem.
Test jedzenia kiszonych śledzi
Z racji, że kiszone śledzie stały się wręcz legendą i tylko nieliczni są w stanie je skonsumować, w sieci nie brakuje śmiałków, którzy chcą się z nimi zmierzyć. I tu muszę do czegoś się przyznać, sama chciałam kiedyś ich spróbować. Ale wystarczyło, że raz obejrzałam test jedzenia, który znajdziesz poniżej, aby zmienić zdanie.
W filmiku widzimy dwóch uśmiechniętych mężczyzn, którzy postanowili spróbować szwedzkiej przekąski. Początkowo na ich twarzach widać nawet bojowe nastawienie. Zmienia się to jednak w mgnieniu oka, kiedy jeden z mężczyzn zaczyna otwierać puszkę z kiszonymi śledziami. Samo otwieranie przekąski trwa bardzo długo i nie ma się co dziwić, bo wydobywający się z niej "zapach" wręcz rozkłada testerów na łopatki. Pojawia się niechciany odruch wymiotny, a w oczach obu mężczyzn można zobaczyć łzy.
Kiszonych śledzi najpierw skosztował starszy mężczyzna i od razu musiał użyć kosza na śmieci. Akcja była tak szybka, że ryba na pewno nie zdążyła trafić do jego żołądka. Test od samego początku był dużo cięższy dla młodszego mężczyzny, który również w końcu postanowił spróbować kiszonych śledzi. I choć wziął do ust dosłownie mały kawałek, przegrał to starcie z kretesem, podobnie jak jego towarzysz.
Z jednej stronie test jedzeniowy może bawić, bo śmiesznie to wygląda kiedy dwóch dorosłych mężczyzn zostaje pokonanych przez kiszone śledzie. Warto jednak podkreślić, że ich reakcja skutecznie zniechęca do podjęcia wyzwania. Ja już na samym starcie mówię stop kiszonym śledziom. A ty?