NewsyPolacy padli ofiarą oszustwa "na kucharza". Zagraniczny wyjazd zmienił się w koszmar

Polacy padli ofiarą oszustwa "na kucharza". Zagraniczny wyjazd zmienił się w koszmar

Długo wyczekiwany urlop w mgnieniu oka może zamienić się w prawdziwy koszmar. Przekonał się o tym polski tiktoker, który padł ofiarą oszustwa "na kucharza". Co dokładnie go spotkało? I jak zakończyła się cała historia?

Cyprian podzielił się swoją historią, aby ostrzec innych turystów wybierających się do krajów arabskich/źródło: TikTok/www.tiktok.com/@cypriankapitan
Cyprian podzielił się swoją historią, aby ostrzec innych turystów wybierających się do krajów arabskich/źródło: TikTok/www.tiktok.com/@cypriankapitan
Marzena Pęcak

03.08.2023 | aktual.: 03.08.2023 19:42

Każdy z nas z ogromną niecierpliwością oczekuje na zasłużone wakacje. Marzymy o błogim lenistwie i naładowaniu baterii na 100 procent. Wielu Polaków swój urlop spędza poza granicami naszego kraju. Niestety na tego typu wypadach często dochodzi do przykrych i niebezpiecznych incydentów.

O jednym z takich zdarzeń opowiedział na swoim kanale na TikToku Cyprian Kapitan. Co też takiego go spotkało? Już za moment wszystko stanie się jasne.

Oszustwo "na kucharza"

Cyprian podzielił się historią o tym, jak to został oszukany podczas wakacji w Tunezji, na które wybrał się razem ze swoją dziewczyną. Postanowił opowiedzieć o przykrej sytuacji, aby przestrzec innych Polaków przed podobnymi incydentami. W tym konkretnym przypadku chodzi głównie o rodaków, którzy po raz pierwszy wybierają się w odwiedziny do krajów arabskich.

Choć wakacje powinny być czasem wolnym od trosk, powinniśmy pamiętać o zachowaniu ostrożności na każdym kroku/źródło: haveseen/Adobe Stock
Choć wakacje powinny być czasem wolnym od trosk, powinniśmy pamiętać o zachowaniu ostrożności na każdym kroku/źródło: haveseen/Adobe Stock

Z relacji Cypriana wynika, że spędzał on urlop z ukochaną w hotelu lepszej kategorii. I to właśnie w takich miejscach mają grasować oszuści. Nieprzyjemny incydent spotkał parę już drugiego dnia wakacji.

"Wyszliśmy na miasto i w pewnej chwili podszedł do nas koleś. Pan zagadał do nas: Cześć, jak tam? Jak się bawicie? Jestem waszym kucharzem, przygotowałem wam rano omlet, wszystko jest w porządku?" - relacjonuje mężczyzna.

Następnie dodaje, że dla Europejczyków większość mieszkańców krajów arabskich jest do siebie bardzo podobna. Cyprian był przekonany, że faktycznie rozmawiają z kucharzem z ich hotelu, dlatego odpowiedział, że omlety były naprawdę smaczne, a oni świetnie się bawią i właśnie zamierzają zwiedzać miasto. Kucharz zapytał wtedy, gdzie dokładnie się wybierają polscy turyści. Kiedy już uzyskał odpowiedź, wezwał dla nich taksówkę. Po arabsku wytłumaczył też kierowcy, gdzie dokładnie ma ich zawieźć. Co ciekawe i szokujące zarazem, kucharz również wsiadł do samochodu. Swoje zachowanie usprawiedliwił tym, że też zmierza w tamte rejony.

"Pierwsza dziwna rzecz, jaka się wydarzyła, to fakt, że kucharz zapłacił za nasz kurs." - opowiada tiktoker. "Wyjaśnił, że wszystko jest ok i rozliczymy się potem w hotelu." - kontynuuje.

Po opuszczeniu taksówki, kucharz nadal nie opuścił polskich turystów. Wręcz przeciwnie, zaczął oprowadzać ich po mieście. Po pewnym czasie para zaczęła podejrzewać, że ta sytuacja jest bardzo dziwna. Pojawiły się przypuszczenia, że mężczyzna, który przedstawił się jako ich kucharz, wcale nim nie jest.

"Uliczki, którymi podążaliśmy, zaczęły  robić się coraz węższe i coraz bardziej oddalone od miasta. Sytuacja zaczęła coraz bardziej gęstnieć i już wiedzieliśmy, że coś nie gra." - wyjaśnia Cyprian.

W pewnym momencie turyści wraz z kucharzem niby przypadkiem spotkali jego siostrę. Jak się okazało, kobieta od razu zaprosiła ich do swojego sklepu, który znajdował się nieopodal. Turyści udali się we wskazane miejsce i wtedy zaczęło robić się nieprzyjemnie. Polacy zostali otoczeni przez kilka osób.

"I w skrócie wyglądało to tak, że nie mieliśmy za bardzo jak wyjść, dopóki nie kupimy paru rzeczy z ich sklepu, po ekstremalnie zawyżonej kwocie." - opowiada dalej tiktoker.

TikTiker ostrzega

Cyprian w swoim filmie prosi kilka razy o zachowanie ostrożności w podobnych sytuacjach. Na koniec w wymowny sposób odpowiada na pytanie, czy faktycznie mieli do czynienia z pracownikiem hotelu, w którym się zatrzymali. Jego zdaniem nie, ktoś po prostu wykorzystał ich ufność i otwartość. To jednak nie wszystko. Jak wynika z opisu twórcy pod jego filmem, podobne sytuacje zdarzały się również w ciągu następnych dni pobytu w Tunezji. Bazując jednak na przykrych doświadczeniach, jakie spotkały ich wcześniej, nie dali się ponownie nabrać oszustom.

Wybrane dla Ciebie