Przed wojną to warzywo dodawano do każdej zupy. Niektórzy wrzucali nawet do rosołu
Kalarepa? Nie jest to wcale oczywisty wybór do surówki czy zupy. Z reguły pomijamy to warzywo, zupełnie niesłusznie. Ma wyjątkowe właściwości i zdecydowanie warto jeść je częściej.
Kalarepa była kiedyś bardzo popularna, uprawiana w przydomowych ogrodach. Tomasz Strzelczyk, znany kucharz, w jednym ze swoich filmików na YT wspominał, że jeszcze przed wojną to warzywo dodawano do każdej zupy, a nawet do rosołu. Strzelczyk do tej pory nie zapomina o kalarepie, kiedy gotuje rosół. Jednak to wyjątek, bo generalnie sięgamy po nią znacznie rzadziej. Szkoda, bo jej smak i właściwości zdrowotne są niezwykłe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hot dogi z sałatką i obłędnymi sosami. Po prostu palce lizać!
Kiedy kalarepa jest najlepsza?
Choć kalarepę możemy kupować przez cały rok, to najlepiej smakuje właśnie teraz. Późną wiosną i wczesnym latem jest świeża, aromatyczna i soczysta. Ma także dobry wpływ na zdrowie. Przede wszystkim zawiera dużo witaminy C, która poprawia odporność i obniża ciśnienie krwi. W jej składzie jest też mnóstwo minerałów, takich jak wapń, miedź, potas, magnez i żelazo. Dzięki temu wzmacnia kości, poprawia krążenie i zapewnia prawidłowe funkcjonowanie mięśni. Jest niskokaloryczna, co sprawia, że jest dobrym wyborem na diecie redukcyjnej.
Kalarepa służy zdrowiu
Kalarepa daje wiele korzyści zdrowotnych. Po pierwsze obniża poziom cholesterolu, dzięki wysokiej zawartości błonnika i przeciwutleniaczy. Po drugie reguluje ciśnienie krwi dzięki obecności potasu, który wspomaga pracę serca i naczyń krwionośnych. Dodatkowo kalarepa wzmacnia odporność dzięki dużej ilości witaminy C. To dobre zabezpieczenie przed infekcjami. Badania naukowe potwierdzają, że kalarepa może mieć też dobry wpływ na obniżenie cukru. Jest bogata w antyoksydanty, co może przyczynić się do łagodzenia szkodliwych skutków zwiększonego poziomu glukozy we krwi.
Nadaje się nie tylko do surówek
Kalarepę często kojarzymy z surówkami. I to dobre podejście, bo na surowo jest chrupiąca, soczysta i ma lekko słodki smak. Świetnie sprawdza się także w zupach, także tych w wersjach kremowych. Nadaje się do duszenia czy pieczenia i wtedy jest świetnym dodatkiem do obiadu na ciepło. Warto wypróbować także kiszoną kalarepę.