Przez lata myśleliśmy, że nam szkodzi. Teraz wiemy, że to jedno z najzdrowszych mięs
Przez lata demonizowana, dziś wraca na salony zdrowego odżywiania. Wołowina – bo o niej mowa – to nie tylko smakowity kąsek, ale przede wszystkim skarbnica pełnowartościowego białka, żelaza i witamin z grupy B. Zapomnij o mitach! Odkryj, dlaczego dobrej jakości wołowina to jeden z najzdrowszych wyborów mięsnych i komu szczególnie wyjdzie na zdrowie. Czas na kulinarny coming out wołowiny.
Wołowina przez długi czas miała wizerunek mięsa, które lepiej omijać szerokim łukiem. Obwiniano ją o wszystko, co najgorsze — podnoszenie cholesterolu, nadmierną ilość tłuszczu, zwiększone ryzyko chorób serca. Dziś jednak, patrząc na najnowsze badania i opinie dietetyków, możemy śmiało powiedzieć, że wołowina wraca do łask. I to nie bez powodu — dobrej jakości wołowina to prawdziwa skarbnica wartości odżywczych, które wspierają organizm na wielu poziomach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Schab po sztygarsku z sosem pomidorowym - w środku pyszny mięsny dodatek
Wołowina — mięso, które dostarcza niezwykle wartościowego białka
Nie bez powodu wołowina wraca dziś do łask — zwłaszcza wśród osób aktywnych, trenujących na siłowni, uprawiających sporty czy dbających o sylwetkę. To mięso jest bowiem jednym z najlepszych źródeł pełnowartościowego białka, którego nasz organizm potrzebuje każdego dnia.
Białko zawarte w wołowinie wyróżnia się kompletnym zestawem aminokwasów — tych, które musimy dostarczać z pożywieniem, bo nasz organizm nie jest w stanie sam ich wyprodukować. Szczególną uwagę zwraca leucyna — aminokwas odgrywający kluczową rolę w budowaniu mięśni oraz procesach regeneracyjnych. To właśnie dlatego wołowina bardzo często pojawia się w jadłospisie sportowców i osób pragnących zwiększyć masę mięśniową w zdrowy sposób.
Dlaczego warto jeść wołowinę? Niezastąpione źródło żelaza i witamin
Jednym z najważniejszych powodów, dla których warto włączyć wołowinę do diety, jest zawartość żelaza hemowego. To najlepiej przyswajalna przez człowieka forma żelaza — znacznie skuteczniejsza niż ta, pochodzenia roślinnego. Osoby zmagające się z anemią, osłabieniem organizmu czy chronicznym zmęczeniem bardzo często sięgają właśnie po wołowinę, by naturalnie podnieść poziom tego pierwiastka we krwi.
To jednak nie wszystko. Wołowina jest także doskonałym źródłem witamin z grupy B, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego. Szczególnie cenne są witaminy B6 i B12 — odpowiedzialne między innymi za produkcję czerwonych krwinek, metabolizm i dobre samopoczucie. Regularne spożywanie dobrej jakości wołowiny może więc pozytywnie wpłynąć nie tylko na kondycję fizyczną, ale i psychiczną.
Przepis na zdrową sałatkę z wołowiną — szybko, lekko i bardzo odżywczo
Wołowina nie musi oznaczać ciężkich, tłustych dań. Doskonałym przykładem lekkiego i zdrowego dania jest sałatka z grillowaną wołowiną i warzywami. Jest sycąca, pełna witamin i idealna zarówno na obiad, jak i kolację.
Składniki:
- 200 g polędwicy wołowej lub antrykotu,
- 2 garście mieszanki sałat (rukola, roszponka, szpinak),
- pół czerwonej papryki,
- pół ogórka zielonego,
- kilka pomidorków koktajlowych,
- 1 łyżka pestek dyni lub słonecznika,
- oliwa z oliwek,
- sok z połowy cytryny,
- sól, pieprz, ulubione przyprawy do mięsa.
Sposób przygotowania:
- Najpierw dokładnie umyj i osusz mięso. Oprósz je solą, pieprzem i ulubionymi przyprawami.
- Rozgrzej patelnię grillową i smaż wołowinę z obu stron — po ok. 2-3 minuty z każdej, w zależności od grubości i stopnia wysmażenia, który lubisz.
- Odstaw mięso na kilka minut, aby "odpoczęło", a w tym czasie przygotowuj warzywa — pokrój paprykę, ogórka i pomidorki.
- Na talerzu ułóż mieszankę sałat, dorzuć pokrojone warzywa i pestki.
- Wołowinę pokrój w cienkie plasterki i ułóż na wierzchu.
- Całość polej oliwą z oliwek wymieszaną z sokiem z cytryny.
Kto powinien unikać wołowiny?
Niemniej jednak istnieją pewne grupy osób, które powinny ograniczyć spożycie czerwonego mięsa, w tym wołowiny, lub skonsultować się z lekarzem przed jego włączeniem do diety. Dotyczy to osób cierpiących na dnę moczanową, choroby nerek czy mających wysoki poziom cholesterolu.