PoradyRobert Makłowicz wytyka błąd Polakom. Większość źle gotuje leczo

Robert Makłowicz wytyka błąd Polakom. Większość źle gotuje leczo

Robert Makłowicz wpada w szał, gdy do leczo dodaje się pewien składnik - Pyszności; foto: Canva, Facebook
Robert Makłowicz wpada w szał, gdy do leczo dodaje się pewien składnik - Pyszności; foto: Canva, Facebook
27.06.2023 08:30, aktualizacja: 08.08.2023 13:49

Kiedy kuchnia Polaków znajdzie się pod surowym okiem poważanego krytyka kulinarnego to wiedz, że będzie się działo. Robert Makłowicz wtrącił swoje trzy grosze na temat tego, jak nad Wisłą przyrządza się leczo. Według niego wielu z nas popełnia podczas gotowania tej potrawy karygodny błąd.

Robert Makłowicz nie należy do ludzi, którzy lekceważąco podchodzą do swojego zawodu. Ten uznany i popularny krytyk kulinarny przez długie lata swojej intensywnej kariery wyrobił sobie własne zdanie na temat każdego możliwego aspektu świata kulinariów i gastronomii. Nie wierzysz? Jeszcze nie tak dawno temu pisaliśmy o tym, że według niego podczas grillowania ważne jest nawet prawidłowe ułożenie węgla.

Czego, według Roberta Makłowicza, nie powinno zawierać leczo? - Pyszności; foto: Canva
Czego, według Roberta Makłowicza, nie powinno zawierać leczo? - Pyszności; foto: Canva

Krytyk niepochlebnie wypowiadał się już na wiele tematów, w tym sposobu, w jaki Polacy gotują rosół. Teraz ponownie zatrząsł posadami nadwiślańskiej kuchni, bo chociaż leczo jest potrawą węgierską, to w polskich domach przyrządza się je bardzo często. A także, jak twierdzi Makłowicz, niepoprawnie. Czym znów Polacy narazili się dziennikarzowi?

Robert Makłowicz mówi, jak NIE powinno wyglądać leczo

Wszystko zaczęło się od tego, że pewien sympatyk Roberta Makłowicza zapytał go, jak przyrządzić idealne leczo. Krytyk, udzielający odpowiedzi w jednym z odcinków swojego programu na YouTube, postanowił nie ograniczać się w słowach. Zdecydowanie potępił to, jak Polacy przygotowują tę słynną węgierską potrawę. Według Makłowicza kaleczymy leczo popularnym składnikiem — cukinią. 

Leczo to tylko cebula, papryka. Nie ta papryka, którą najczęściej można kupić w sklepach, hiszpańska, pękata. To podłużna, żółta albo zielona węgierska papryka. Zatem cebula, papryka, czosnek, papryka w proszku, również węgierska, no i tłuszcz. Albo olej, albo smalec, albo wytopiony smalec z wędzonej słoniny. I pomidory, i sól. Nic więcej. Żadne pieczarki, żadna cukinia, żadne kabaczki. To nie jest leczo
Cukinia, pieczarki, kabaczki... to nie jest leczo! - Pyszności; foto: Canva
Cukinia, pieczarki, kabaczki... to nie jest leczo! - Pyszności; foto: Canva

- cedził ostre słowa Makłowicz, po czym dodał, że to, co Polacy nazywają leczem, w rzeczywistości bardziej przypomina francuskie ratatouille i nie ma nic wspólnego z węgierskim gulaszem. My jednak, w ramach obrony polskich metod przyrządzania tej potrawy, chcemy tylko zaznaczyć, że w kulinarnym słowniku Polaków często używa się zwrotu "leczo z cukinią". Czy taka forma nazewnictwa byłaby jakimkolwiek usprawiedliwieniem w oczach Makłowicza? Tego nie wiemy, i szczerze mówiąc — boimy się zapytać!

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także