Kiedyś podawano dzieciom jako lekarstwo. Dziś za małą puszkę tego przysmaku zapłacisz nawet 1300 zł
Kawior kojarzy się z luksusem. I tak jest. Za prawdziwy trzeba zapłacić, i to słono – kilogram kosztuje kilka tysięcy złotych. Jest też o wiele tańszy, z tym że... w składzie nie ma ani grama kawioru.
Kawior to potoczna nazwa solonej ikry ryb, najczęściej z jesiotra, choć dostępne są także z łososia czy pstrąga. Produkcja kawioru jest dość skomplikowana i długotrwała, bo ziarna muszą być niezwykle delikatnie oczyszczone i odpowiednio zakonserwowane, by zachować swój wyjątkowy smak. Kawior może być czerwony lub czarny. Ten pierwszy pochodzi z ryb łososiowatych, a drugi z jesiotrowatych.
Produkcja kawioru była znana już w starożytności i zajadali się nim ubodzy rybacy. Chociaż nie do końca. Byli tacy, którzy brzydzili się nim i go po prostu wyrzucali. Sposób pozyskiwania kawioru był też znany u rosyjskich rybaków w XII wieku, ale na carski dwór ten przysmak wprowadził dopiero kilkaset lat później Iwan IV Groźny. Od tej pory kawior jest kulinarnym symbolem i eksportowym hitem właśnie Rosji.
W Europie Zachodniej stał się popularny w XVIII wieku i szybko zdobył uznanie na dworach królewskich jako produkt podkreślający oraz symbolizujący status i prestiż.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karol Okrasa zachwycony polskimi produktami. Zjechał po nie specjalnie na Podlasie
Ile kosztuje kawior?
Najdroższy jest kawior z bieługi. Ta ryba osiągała kiedyś wagę do 1500 kilogramów. Dzisiaj rzadko można spotkać osobniki powyżej 200 kilogramów. Kawior z bieługi jest prawdziwym rarytasem. I bardzo drogim. W internecie można kupić na zamówienie stugramową puszkę tego przysmaku za ok. 1300 złotych. Drogo? Tanio na pewno nie, ale trzeba pamiętać, że bieługę trzeba hodować przez około 20 lat, żeby uzyskać z niej ikrę.
Warto podkreślić, że na hodowli i sprzedaży kawioru można zarobić duże pieniądze. Nic dziwnego, że po upadku ZSRR, to właśnie mafia rosyjska zwietrzyła na tym niezły biznes i przez lata kontrolowała ten rynek.
Jak jeść kawior?
Do spożywania kawioru nie używa się zwykłych sztućców. Według kulinarnych speców metal może wpływać na smak produktu i nadawać mu niechciany metaliczny posmak. Czym jeść? Najlepsze są do tego celu maleńkie łyżeczki z masy perłowej. W internecie można je kupić bez problemu. Cena – od kilkunastu do kilkuset złotych za sztukę. Do tego gustowna miseczka na kawior za kilkaset złotych. Są też za kilka tysięcy.
Skoro mamy już i eleganckie naczynie, i gustowną łyżeczkę, to pora na degustację kawioru. Jest to cały rytuał, chociaż nieco zaskakujący. Niewielką porcję kawioru należy umieścić na grzbiecie dłoni - między kciukiem a palcem wskazującym. Potem trzeba chwilę odczekać, żeby ciepło skóry wydobyło pełnię smaku. Następnie wkładamy kawior do ust i rozprowadzamy ziarenka po podniebieniu.
W wersji luksusowej można go podać na kawałku wołowiny wagyu i popić szampanem. Najlepiej francuskim. Oczywiście, że schłodzonym.
Najpierw jednak trzeba sięgnąć głęboko do portfela. Załóżmy, że mamy kaprys na stugramowego steka z wagyu (jedna z najdroższych odmian wołowiny) z kawiorem z bieługi na wierzchu. Jakby nie liczyć, ten przysmak będzie nas kosztować ok. 2,5 tys. złotych. A jeszcze szampan…
Oto dlaczego warto jeść kawior
Z całą pewnością gdyby ikra była tańsza, to wielu lekarzy zalecałoby wprowadzenie jej do naszej diety. Rybia ikra charakteryzuje się wysoką zawartością witamin z grupy B, witaminami D, A i E uznanymi za przeciwnowotworowe, jak również całą gamą minerałów. Bardzo ważnym elementem jest również rybi tłuszcz z dużą zawartością nienasyconych kwasów omega-3 i omega-6 oraz białka. Co ciekawe, kiedyś podawano kawior dzieciom jako lekarstwo.
Tańsze zamienniki kawioru
A teraz zejdźmy na ziemię. Skoro pożałowaliśmy 1300 złotych za małą puszkę prawdziwego kawioru, to w tej cenie możemy kupić sto puszek "kawioru", który wygląda jak kawior, nawet podobnie smakuje, ale w składzie nie ma nawet jednego ziarenka tego przysmaku. W składzie ma za to m.in. alginian sodu pozyskiwany z alg, aromaty i naturalne barwniki. Ani grama ryb ani składników pochodzenia zwierzęcego. Możemy się nim zajadać do woli bez obaw o zasobność naszego portfela. Za puszkę (100 g) zapłacimy raptem 11-13 złotych. Tanio jak barszcz.
Warto dodać, że w Polsce także hodowane są jesiotry, z których pozyskuje się ikrę. Od kilku lat Polska znajduje się w czołówce pod względem tego luksusowego specjału. Polscy hodowcy mają w swoich hodowlach dwa najbardziej szlachetne gatunki jesiotra: syberyjski oraz rosyjski.
Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Do niedawna w Moskwie funkcjonował sklep, w którym sprzedawano kawior hodowlany. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ten sklep otworzyli Francuzi i kawior był też francuski. W światowej stolicy kawioru...