Za komuny znał każdy. W lodówce nie znajdziesz większego "cwaniaka"

Salceson przez wiele lat (zwłaszcza w PRL-u) był uważany za gorszy gatunek wędliny. Był tani, dość powszechny, ale daleko mu było do schabu, baleronu czy nawet konserwowej szynki z kolorowej puszki, która pojawiała się na polskich stołach głównie od święta. Dzisiaj salceson wrócił do łask, a Polacy coraz chętniej po niego sięgają.

Salceson domowy to wciąż kultowy rarytasSalceson to kultowa przekąska z PRL
Źródło zdjęć: © Pixabay | Andy Walther

Nie jest to wędlina typowo polska. Salceson przywędrował do nas z Włoch. Stamtąd też pochodzi jego receptura. Niektórzy twierdzą, że salceson znany był już w starożytności, kiedy starano się wykorzystać każdą część ubitego zwierzęcia. Nic się nie mogło zmarnować.

W czasach komuny przylgnęła do niego nazwa "cwaniaka". Salceson (jako jeden z nielicznych wśród polskich wędlin) nie zyskał uznania za granicą i jego eksport był praktycznie zerowy. Nie dał się "wywieźć" za granicę i właśnie stąd to określenie.

Klops wołowy z pieczarkami prosto z piekarnika. Idealny na obiad i do kanapek

Z czego robi się tradycyjny salceson?

Salceson robi się z podrobów. Zazwyczaj z głowizny wieprzowej, wołowej lub cielęcej z dodatkiem serc, żołądków, policzków, nerek, tłuszczu, krwi, okrawków mięsa i skórek. Sporo tego. To wszystko gotuje się w bulionie i mocno przyprawia solą, czosnkiem i majerankiem. Powstałą masę – według oryginalnego przepisu - wkłada się następnie w wołowy pęcherz lub wieprzowy żołądek i jeszcze raz gotuje. Kiedy ostygnie, mamy gotowy salceson w typowej, okrągłej formie.

W salcesonie znajdziemy wprawdzie sporo białka i witamin, ale zawiera tyle tłuszczu zwierzęcego, że każdy dietetyk pokręci głową z dezaprobatą na jego skład.

W sklepach można kupić wiele odmian salcesonu. Biały jest delikatniejszy w smaku, z kolei czarny (zwany krwistym) zawdzięcza swoją barwę właśnie dodatkowi krwi i jest bardziej wyrazisty, podobny w smaku do kaszanki. Co ciekawe, czarny salceson z Wielkopolski został wpisany na listę tradycyjnych potraw z tego regionu. Biały zaś znalazł się na podobnej liście w województwie opolskim.

Nowoczesne salcesony na różne sposoby

Europejczycy nie polubili do końca tego przysmaku. W tym roku jeden z portali kulinarnych uznał polski salceson za jedną z najgorszych wędlin – obok m.in. pewnej słowackiej szynki czy też francuskiej kiełbasy.

Współczesne salcesony często zaskakują swoim składem – wykorzystuje się w nich nawet mięso ryb (najczęściej z lina lub morszczuka), drobiowe oraz takie dodatki jak chociażby suszone owoce, grzyby, paprykę, orzechy czy egzotyczne przyprawy. Najlepiej smakuje jednak z chrzanem lub musztardą. Do tego koniecznie kiszony ogórek. Niektórzy używają salcesonu również jako składnika do sałatek, a nawet jako farszu do pierogów czy krokietów.

Salceson domowy w butelce

W internecie jest wiele przepisów na domowy salceson. Wśród nich wyróżnia się taki, który przypomina gotowanie tradycyjnego rosołu i taki robię najczęściej. Ale po co dwie, dokładnie umyte butelki plastikowe? Już tłumaczę.

Składniki:

  • 2 nóżki wieprzowe,
  • 1 średnia golonka,
  • 0,5 kg łopatki,
  • 1 łyżka czarnego pieprzu ziarnistego,
  • 6 ziaren ziela angielskiego,
  • 4 duże liście laurowe,
  • 1 marchew,
  • 1 pietruszka,
  • 1 kawałek selera,
  • 1 opalona cebula,
  • 6-7 ząbków czosnku,
  • 2 łyżki majeranku,
  • sól i pieprz do smaku.

Sposób przygotowania:

  1. Myję dokładnie mięso pod bieżącą wodą. Golonkę nacinam ostrym nożem. Zalewam wodą i pozostawiam na godzinę.
  2. Przekładam do garnka wymoczone mięso, warzywa (w tym opaloną wcześniej cebulę) i przyprawy. Znów zalewam całość wodą i gotuję na wolnym ogniu, zbierając szumowinę.
  3. Gdy mięso jest już miękkie i łatwo odchodzi od kości, dodaję sól. Gotuję dalej.
  4. Ugotowane mięso oddzielam od kości. Kroję na mniejsze kawałki, a wywar przecedzam i doprawiam czosnkiem.
  5. Czekam, aż wszystko ostygnie.
  6. Umyte dokładnie butelki odcinam tuż pod szyjką. To one zastąpią kiszkę czy pęcherz.
  7. Do każdej butelki wkładam partiami mięso, zalewając je chłodnym wywarem i mieszając.
  8. Butelki wkładam do lodówki do całkowitego stężenia. Żeby później wyjąć domowy salceson z butelki, trzeba go włożyć na chwilę go ciepłej wody.
Źródło artykułu: Krzysztof Załuski

Wybrane dla Ciebie

Raz zraz i dla męża bitki z kompotem. Co jeszcze się jadało na obiad w PRL-u?
Raz zraz i dla męża bitki z kompotem. Co jeszcze się jadało na obiad w PRL-u?
Kupujesz ogórki szklarniowe? Oto jak wpływają na organizm i kto nie powinien ich jeść
Kupujesz ogórki szklarniowe? Oto jak wpływają na organizm i kto nie powinien ich jeść
W 20 minut mam gotowe cynamonki. Pachnie nimi w całym domu
W 20 minut mam gotowe cynamonki. Pachnie nimi w całym domu
O której należy wypić ostatnią kawę? Ekspertka wskazuje konkretną godzinę
O której należy wypić ostatnią kawę? Ekspertka wskazuje konkretną godzinę
Podałam na obiad placki ziemniaczane ze schabem zamiast kotletów. Miny gości były bezcenne
Podałam na obiad placki ziemniaczane ze schabem zamiast kotletów. Miny gości były bezcenne
Ubijesz raz-dwa i nie opadnie. To naturalny stabilizator śmietany
Ubijesz raz-dwa i nie opadnie. To naturalny stabilizator śmietany
Co oznaczają czarne kropki na kapuście pekińskiej? Każdy je widział, mało kto wie, czy można ją jeść
Co oznaczają czarne kropki na kapuście pekińskiej? Każdy je widział, mało kto wie, czy można ją jeść
Na obiad robię zupę perełkową. Zdrowa, pożywna, a dzieci ją kochają
Na obiad robię zupę perełkową. Zdrowa, pożywna, a dzieci ją kochają
Jak zrobić rosół, który ładnie pachnie? Kluczowa jest kolejność składników, jakie dodajesz
Jak zrobić rosół, który ładnie pachnie? Kluczowa jest kolejność składników, jakie dodajesz
Kotlety po bawarsku są chrupiące i pikantne. Tylko pamiętaj, aby wysmarować mięso z obu stron
Kotlety po bawarsku są chrupiące i pikantne. Tylko pamiętaj, aby wysmarować mięso z obu stron
Nie czekam do świąt. Sałatkę śledziową z takimi dodatkami robię na weekend
Nie czekam do świąt. Sałatkę śledziową z takimi dodatkami robię na weekend
Babcia dodaje szczyptę do pomidorów. Sałatka lepsza niż w restauracji
Babcia dodaje szczyptę do pomidorów. Sałatka lepsza niż w restauracji