NewsyStaruszka miała problem z płatnością w Biedronce. Wezwano policję

Staruszka miała problem z płatnością w Biedronce. Wezwano policję

Wikimedia
Wikimedia
17.02.2023 15:03, aktualizacja: 17.02.2023 15:15

Interwencją policji zakończyła się rzekoma próba kradzieży w Biedronce na produkty o łącznej wartości 38 złotych. 67-latka została ukarana mandatem, a całą sytuację opisał syn kobiety. 

Jak poinformował dzisiaj Fakt, 67-letnia mieszkanka Tarnowskich Gór, za próbę kradzieży została ukarana przez policję mandatem. Cała sytuacja miała miejsce w Biedronce przy ulicy Fińskiej. Służby zostały wezwane przez ochroniarza sklepu, który interweniował przy kasie samoobsługowej.

próba kradzieży w Biedronce - Pyszności; foto: Canva
próba kradzieży w Biedronce - Pyszności; foto: Canva

Kobieta miała problem z płatnością za zakupy

Jak opisuje sprawę Fakt, kobieta udała się do Biedronki na zakupy, a po wybraniu towarów poszła dokonać płatności do kasy samoobsługowej. Płatność zbliżeniowa na kwotę 38 złotych nie powiodła się. To wtedy do działania wkroczył ochroniarz, który pomimo próśb i tłumaczeń 67-latki "zaprosił" kobietę na zaplecze i wezwał policję.

Również patrol, który przyjechał do Biedronki, nie okazał w tej sprawie wyrozumiałości. Rzekoma próba kradzieży w Biedronce zakończyła się dla kobiety przyjęciem mandatu w kwocie 50 złotych. Co więcej, jak twierdzi syn oskarżonej o kradzież, jego mama była również straszona konsekwencjami karnymi w przypadku jego nieprzyjęcia.

Syn kobiety pisze do redakcji

próba kradzieży w Biedronce - Pyszności; foto: Canva
próba kradzieży w Biedronce - Pyszności; foto: Canva

Ponieważ próba kradzieży w Biedronce okazała się na tyle "poważna", że została nawet zamieszczona w lokalnej kronice kryminalnej, do redakcji portalu tarnogorski.info odezwał się syn oskarżonej kobiety. Mężczyzna poddał w wątpliwość ocenę zarówno ochroniarza, jak i policji.

Na nic zdały się prośby i tłumaczenie, że jeśli płatność nie przeszła, to może spróbować raz jeszcze. Po przybyciu patrolu sprawdzono monitoring. Okazało się, że mama odbiła aplikację, w której znajdują się jej wszystkie dane oraz numer telefonu, a następnie przyłożyła kartę licząc na płatność zbliżeniową. Czy tak zachowuje się osoba chcąca coś ukraść?

- napisał. Co ciekawe, jak poinformował portal tarnowski.info, ochroniarz, który zgłosił sprawę policji, już kilka dni po tym zdarzeniu złożył wypowiedzenie. Wygląda na to, że również sam zarząd Biedronki uznał interwencję za zbyt pochopną. Może o tym świadczyć to, że kobieta dostała od przedstawiciela sklepu voucher na zakupy o wysokości 50 złotych.

Według cytowanego przez tarnogorski.info syna 67-latki, starsza pani miała przeżyć prawdziwy szok.

Po chwili, gdy wszystko, co się właśnie wydarzyło, zaczęło do niej trafiać, załamała się. Nigdy nikomu niczego nie ukradła. Nigdy nie popełniła żadnego nawet najmniejszego wykroczenia

- czytamy na portalu słowa syna kobieta.

To nie pierwszy raz, kiedy ochrona Biedronki wykazuje się wątpliwą brawurą. O wezwaniu policji do dziecka, które zjadło w sklepie bułkę za 33 grosze, pisaliśmy tutaj.

Zajrzyj też na nasz kanał na YouTube, na którym znajdziesz mnóstwo ciekawych przepisów. Na przykład ten poniżej, na zapiekane ćwiartki ziemniaków z mięsem mielonym.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także