Znany dietetyk ostrzega: Zjedzenie takiego ryżu grozi poważnym zatruciem
01.03.2023 12:36, aktual.: 01.03.2023 12:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ryż to składnik, który stanowi uzupełnienie wielu wyjątkowych dań. Okazuje się jednak, że nie każda jego forma nadaje się do spożycia. Jak rozpoznać trujący ryż i o czym należy pamiętać?
Michał Wrzosek ostrzega - taki ryż może być trujący!
Nie ulega żadnej wątpliwości, że ryż jest tym produktem, który króluje w przypadku wielu popularnych dań. Podaje się go z rozmaitym sosem, stanowi uzupełnienie farszu do gołąbków, czy też trudno bez niego wyobrazić sobie popularne dania kuchni azjatyckiej. Niezależnie od tego, w jakiej formie lubisz go spożywać, to musisz pamiętać, że zjedzenie go może powodować zatrucie. Oczywiście, dzieje się tak tylko w niektórych przypadkach.
Michał Wrzosek, popularny dietetyk, w ostatnim czasie zdradził, jak rozpoznać trujący ryż. Przestrzegł on, że ugotowany ryż może być toksyczny i często wywołuje zatrucie pokarmowe. Niezwykle ważne jest jego przechowywanie, co zostało jasno podkreślone w filmie, który opublikował na swoim kanale na TikToku.
- ostrzegł popularny polski dietetyk.
Jak przechowywać ugotowany ryż i co z nim zrobić?
Najlepiej będzie, gdy spożyjesz go od razu. W przypadku, gdy ugotowałeś go zbyt dużo, to najlepszą opcją będzie jego schłodzenie. Gdy za oknem chłodniej, to można go wynieść na balkon, by szybciej się ostudził. Następnie przełóż go do lodówki i postaraj się zjeść w przeciągu maksymalnie kilkunastu godzin.
Dobrze jest też zdecydować się na przygotowanie czegoś smacznego z wykorzystaniem ryżu. Dzięki temu będziesz mieć obiad na kolejny dzień lub danie, które z powodzeniem będziesz mógł zamrozić. Pamiętaj, że ryż pozwoli ci stworzyć naprawdę wiele smacznych dań. Możliwości są tu nieograniczone, a trujący ryż nie będzie tu problemem.
Jeśli lubisz dania z makaronem, to na naszym kanale YouTube znajdziesz przepis na makaron penne z kurczakiem, zielonym pesto i szpinakiem: