Widzisz to na chlebie? Absolutnie go nie jedz, ani nie kupuj
Jeśli kanapka to z czym? Dla jednych sam chleb z masłem to rarytas, kolejni stawiają na "piętrowe" wielkoskładnikowe konstrukcje, inni nie wyobrażają sobie pieczywa bez porządnej warstwy słodkiego smarowidła. I mimo że połączenia te mogą smakować dobrze, niekoniecznie dobrze działają na organizm. Sprawdź więc, jakich dodatków do chleba unikać.
12.08.2023 19:59
Smarowidła, wędliny, sery, jajka - kanapkę jak sałatkę - można zrobić ze wszystkiego, a ogranicza nas tylko wyobraźnia. Nie wszystko jednak tworzy z chlebem zgrany duet. Jakich połączeń unikać?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z czym nie łączyć chleba? Uważaj na te dodatki
W kwestii smarowideł do wyboru mamy tłuszcze, takie jak masło, smalec, margarynę czy oliwę, różnego rodzaju serki, kanapkowe pasty oraz sosy i dressingi. Dobrym wyborem jest smarowanie chleba niewielką ilością dobrej jakościowo oliwy czy serkami o krótkich składach bez zbędnych dodatków.
Warto też sięgać po masło, ale spożywane powinno być z umiarem, podobnie margaryna. Powinno się unikać smarowania chleba smalcem, olejem kokosowym i wysoko przetworzonymi smarowidłami ze sklepowych półek (pasty rybne, warzywne, pasztety o długich składach).
Złym pomysłem jest łączenie chleba z czekoladowymi kremami, dżemami czy konfiturami. To ze względu na to, że zarówno pieczywo, jak i słodkie smarowidła są źródłami węglowodanów prostych, które są źródłem łatwo przyswajalnej energii. Działają szybko, ale krótko, więc po zjedzeniu posiłku znowu można poczuć głód, co doprowadzi do zwiększenia kaloryczności diety.
Ogórek z pomidorem duet nieidealny, ale czy szkodliwy?
Zwykliśmy łączyć na kanapkach pomidora z ogórkiem i słyszeć, że to połączenie niebezpieczne. Wprawdzie nie jest to duet najbardziej zgrany, ale, jak tłumaczy Agnieszka Pocztarska, autorka strony "Czytamy Etykiety", nie jest też dla nas szkodliwy.
Niekorzystnym dla zdrowia połączeniem na kanapce jest pomidor i biały ser. Pomidor jest źródłem kwasów, które reagują z wapniem znajdującym się w białym serze. W wyniku tego w organizmie wytwarzać się mogą nierozkładające się mikrokryształki. Nie trzeba się o to martwić, gdy wybierzemy na kanapkę ser żółty, topiony czy pleśniowy.