Większość dodaje do sałatki, ja wlewam do kawy. Trzyma cukier w ryzach, pomaga pozbyć się oponki
Oliwa z oliwek to dla większości z nas dodatek do sałatek, ja jednak wlewam ją prosto do kawy. Ten zaskakujący trend zyskuje na popularności, a jego prozdrowotne działanie jest nie do przecenienia
Kawa to dla mnie obowiązkowy rytuał każdego dnia. Zamiast jednak zalewać ją mlekiem czy dosypywać kolejną łyżeczkę cukru, od pewnego czasu dodaję coś, co większości osób kojarzy się raczej z kuchnią śródziemnomorską i sałatką grecką niż z filiżanką espresso. To kawa z oliwą z oliwek – nietypowe połączenie, które świetnie działa na organizm i pozwala mi utrzymać cukier w ryzach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygląda jak tortilla, ale nie ma grama mąki. Zwijam i zajadam na kolację lub śniadanie
Kawa z oliwą – dlaczego warto spróbować?
Na początku sam byłem sceptyczny. Oliwa w kawie brzmiała dla mnie dziwnie, ale kiedy przeczytałem, że taka kombinacja daje długotrwałe uczucie sytości i stabilizuje poziom cukru, postanowiłem spróbować. I powiem szczerze – warto było.
Kawa z oliwą nie jest wcale nowym wymysłem. W Singapurze pije się ją od dawna, a w Tybecie popularne jest dodawanie masła do kawy czy herbaty. Starbucks wypromował nawet własną wersję tego napoju pod nazwą Oleato. Dla mnie największą zaletą jest to, że kiedy piję kawę z oliwą, nie mam ochoty na słodkie przekąski. Zamiast sięgać po ciastko, czuję się nasycony i mam energię na dłużej.
Oliwa to źródło zdrowych tłuszczów i polifenoli, które działają jak naturalna tarcza ochronna dla organizmu. Neutralizują wolne rodniki, wspierają pracę mózgu, a przy okazji pomagają obniżyć poziom cukru we krwi. Połączenie tego z kofeiną, która poprawia koncentrację i zmniejsza ryzyko chorób serca, brzmi jak duet idealny.
Kawa z oliwą na odchudzanie i zdrowie
Od kiedy piję kawę z oliwą, zauważyłem, że dłużej trzyma mnie sytość. To coś w rodzaju mojej domowej wersji kawy kuloodpornej, tylko zdrowszej. W tradycyjnej wersji używa się masła i oleju kokosowego, które dostarczają sporo tłuszczów nasyconych i mogą podnosić cholesterol. Oliwa z oliwek działa inaczej – jest lżejsza, a przy tym o wiele bardziej wartościowa.
Nie będę ukrywał – kawa z oliwą nie każdemu zasmakuje od razu. Smak jest nieco bardziej aksamitny, mniej kwaśny, ale też inny niż klasyczna czarna. Mnie przekonało to, że dzięki niej łatwiej kontroluję podjadanie. Nie mam już takiego spadku energii po godzinie czy dwóch, jak przy zwykłej kawie z mlekiem.
Warto jednak pamiętać, że oliwa to wciąż tłuszcz, więc kalorie się liczą. Ja trzymam się zasady jednej łyżki dziennie i to w zupełności wystarcza. Dzięki temu korzystam z jej właściwości zdrowotnych, a nie przesadzam.
Jak przygotowuję kawę z oliwą? Jest to banalnie proste:
- zaparzam ulubioną kawę, najlepiej w ekspresie ciśnieniowym,
- dodaję jedną łyżkę dobrej jakości oliwy extra virgin,
- całość przelewam do słoika lub shakera i energicznie potrząsam, aż powstanie delikatna pianka.
Czasem dodaję odrobinę cynamonu albo kardamonu – dzięki temu napój zyskuje ciekawszy aromat i dodatkowe właściwości prozdrowotne.