Właścicielka restauracji nie wytrzymała. W ostrych słowach podsumowała Magdę Gessler
Magda Gessler wraz z programem "Kuchenne Rewolucje" przemierza Polskę, aby ratować upadające restauracje. Rezultaty jej działań bywają różne, a i nie wszyscy właściciele miło wspominają współpracę z gwiazdą stacji TVN. Tak było w jednym z najnowszych odcinków programu.
30.04.2024 10:37
Magda Gessler w nowym sezonie "Kuchennych Rewolucji" odwiedziła Łódź i mieszące się tam "Świńskie sprawki". Już od progu widać było, że na celebrytkę i właścicieli czekać będzie mnóstwo pracy, aby odratować upadający lokal. Na jej talerzu pojawiły się niedogotowane ziemniaki, w kuchni panował bałagan, a restauracja posiadała na stanie stary sprzęt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do rewolucji ostatecznie nie doszło. Przygotowania do finałowej kolacji zostało przerwane. W międzyczasie Magda Gessler zauważyła również, że szef kuchni ma poważne problemy alkoholowe.
Tomek jest bardzo chory. Powinien w tej chwili być odseparowany na leczeniu, żeby nie zrobić sobie i innym krzywdy. (…) W związku ja nie w tym momencie będę mogła wam pomóc. Rezygnuję absolutnie z dalszej promocji restauracji, która moim zdaniem nie ma żadnej przyszłości w tej chwili - powiedziała restauratorka ostatniego dnia rewolucji.
Nieudane rewolucje
Restauratorka jasno dała do zrozumienia właścicielom lokalu, że bez gruntownej zmiany podejścia i zaangażowania z ich strony, restauracja nie ma szans na sukces. Po sześciu tygodniach od Kuchennych Rewolucji Gessler zastała lokal zamknięty. Ostateczna rozmowa odbyła się już w innym miejscu.
Wielu komentujących określiło ten odcinek jako jeden z najsmutniejszych w historii programu.
Właścicielka zabrała głos
O nieudanych rewolucjach i problemie alkoholowym kucharza zrobiło się głośno. W tej sytuacji głos postanowiła zabrać właścicielka łódzkiego lokalu, rozmawiając z serwisem Plotek. Podkreśliła, że nie zgłosili się sami, a zostali zaproszeni przez stację TVN po tym, jak wzięli udział w jednym z programów. Nie szczędziła gorzkich słów na temat Magdy Gessler.
Od wejścia do naszej restauracji się na nas wyżywała w chamski i prostacki sposób. Zresztą dostaliśmy informację, że od wejścia miała nas "położyć" (...). Pani Magda od samego początku restaurację spisała na straty, bo jak to stwierdziła "nie miała humoru". Uzyskaliśmy to, co chcieliśmy uzyskać po programie, czyli reklamę. Już po wyjeździe pani Magdy restauracja pękała w szwach i szło bardzo dobrze. Jak wiedzą wszyscy, którzy znają Tomasza, ma on fantastyczne poczucie smaku. To sprawiło, że po wizycie Magdy mieliśmy cały czas pełen lokal gości - powiedziała właścicielka w rozmowie z "Plotkiem".
Wyjaśniła również, że zamknięty lokal to pokłosie konfliktu z właścicielem budynku, w któym mieściła się restauracja.
Plan był taki, że mieliśmy się przenieść w inne miejsce i nadal jest to bardzo możliwe. Niestety nie możemy odzyskać całego sprzętu, który został w restauracji. Na szczęście już droga sądowa zmierza ku końcowi i w najbliższym czasie to nastąpi - wyjaśniła.