NewsyCeny rosną w zastraszającym tempie. Minister nie ma dobrych wiadomości

Ceny rosną w zastraszającym tempie. Minister nie ma dobrych wiadomości

Ceny rosną w zastraszającym tempie. Minister nie ma dobrych wiadomości
Ewa

10.11.2021 12:04, aktual.: 18.09.2023 13:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Coraz wyraźniej widać w sklepach rosnące ceny. Jednak to dopiero początek i czekają nas kolejne podwyżki.

Podwyżki w sklepach w 2021

2021 rok będzie przez wiele osób zapamiętany jako rok podwyżek w sklepach. Wraz z początkiem roku do wielu napojów została dodana dodatkowa opłata, tzw. podatek cukrowy. Spowodowało to zauważalny wzrost ich cen w sklepach, bo chociaż formalnie podatek płaci producent, to realnie cała opłata spływa na konsumenta.

Dodatkowym kosztem jest również podatek od sprzedaży detalicznej.

Szalejąca inflacja powoduje podwyżki

Chociaż wiele osób na wysokich stanowiskach próbuje zaklinać rzeczywistość, to nie da się ukryć, że ceny rosną w naprawdę zastraszającym tempie.

Obserwując wszelkie długoterminowe stałe oraz zmienne trendy rynkowe szacuję, że IV kwartał br. w kwestii żywności będzie średnio droższy od analogicznego okresu w 2020 roku nawet o 10-12 proc. Do tego można dodać, że największe różnice cenowe konsumenci będą mogli obserwować w najmniejszych sklepachw rozmowie z money.pl mówi Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland

Szansa na spadek będzie niewielka

Minister Rolnictwa, Henryk Kowalczyk, wyraźnie mówi, że spadek cen będzie możliwy wtedy, gdy stanieją surowce wykorzystywane do wytworzenia dóbr. Czyli przede wszystkim gaz i energia elektryczna, ale też środki do produkcji rolnej takie jak nawozy. A zamiast tanieć, to energia coraz bardziej drożeje. Po nowym roku można spodziewać się dwucyfrowego wzrostu cen prądu. Podwyżka cen energii elektrycznej wpłynie na wyższe ceny praktycznie wszystkiego.

Wzrost cen w sklepach- to dopiero początek

Jak zapowiada minister, to dopiero początek wzrostu cen, a skutki odczujemy jeszcze bardziej na początku następnego roku w postaci jeszcze wyższych kwot na rachunkach za produkty takie jak olej, warzywa czy owoce.

Na wzrost trzeba patrzeć długofalowo, bo jego skutki odczuwalne będą przez kilka najbliższych lat.