Zaczynasz dzień od filiżanki kawy? Ekspert tłumaczy, dlaczego to błąd

Kawa to dla wielu z nas obowiązkowy napój zaraz po przebudzeniu. Nie zdążymy nic jeszcze zrobić, a już pijemy ciepłą małą czarną. Okazuje się, że to ogromny błąd. Ekspert tłumaczy, dlaczego tak jest.

KawaKawa zaraz po przebudzeniu?
Źródło zdjęć: © Getty Images, | juanma hache
Paulina Hermann

Picie kawy ma mnóstwo zalet. Dzięki niej dostarczamy sobie energii na resztę dnia. Kofeina sprawia, że jesteśmy w stanie się rozbudzić i nie chce nam się aż tak bardzo spać. Dlatego też pierwszą filiżankę kawy pijemy od razu po przebudzeniu. Czy jednak to dobry pomysł? Zdaniem Rexa Isepa, eksperta do spraw snu, popełniamy wtedy ogromny błąd. Poleca, byśmy odczekali co najmniej godzinę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ten chlebek bananowy znika do ostatniego okruszka. Idealnie wilgotny, z delikatną nutą cynamonu

Dlaczego kawa po przebudzeniu to błąd?

Głównym powodem jest naturalny spadek kortyzolu. Proces ten odbywa się w swoim własnym rytmie, a obecność kofeiny znacznie go zaburza. Możemy nawet z czasem potrzebować coraz większych dawek tego składnika i się uzależnić.

- Jeśli chodzi o idealny moment na wypicie pierwszej kawy, zazwyczaj sięgamy po czajnik zaraz po przebudzeniu. Najlepiej jednak poczekać godzinę, aby naprawdę odczuć różnicę. Kiedy się budzimy, poziom kortyzolu osiąga najwyższy poziom. Kortyzol, często kojarzony ze stresem, zwiększa poziom czujności. Zatem picie kofeiny, gdy poziom kortyzolu jest już wysoki, może doprowadzić do wykształcenia tolerancji na kofeinę - tłumaczy Rex Isep.
Kawa
Kawa © pexels

Wiemy, o której godzinie wypić ostatnią kawę

Nie powinniśmy pić kawy od razu po przebudzeniu. Pozostaje jednak pytanie: o której godzinie możemy sięgnąć po ostatnią małą czarną? Okazuje się, że ta rzecz ma także bardzo duże znaczenie. Jeśli zbyt późno dostarczymy sobie kofeiny, możemy mieć poważny problem z zasypianiem oraz jakością snu. Specjalistka psychologii i neurobiologii Linsday Browning jest zdania, byśmy po ostatnią kawę sięgnęli około godziny 14:00. Jaki jest powód?

- Pięć do siedmiu godzin po wypiciu filiżanki kawy połowa kofeiny jest nadal w organizmie. Jeśli więc masz problemy ze snem, ostatnią filiżankę kofeiny w ciągu dnia wypij około 14:00 - wyjaśnia Linsday Browning.
Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej