Zadała jedno pytanie. Właściciel greckiej restauracji ostro ją zwyzywał

Natalia Karp, która słynie z dzielenia się swoimi podróżniczymi przygodami na platformie TikTok, postanowiła spędzić wakacje na malowniczej wyspie Rodos. Po przylocie na miejsce w późnych godzinach wieczornych zebrała swoich towarzyszy podróży i wyruszyła na poszukiwanie restauracji otwartej do północy.

Po pewnym czasie znaleźli się w lokalu, gdzie złożyli zamówienie na pizzę, piwo i sok pomarańczowy. Jednak to ostatnie zamówienie okazało się iskrą, która rozpaliła awanturę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Natalia, chcąc upewnić się, że sok jest świeżo wyciskany na miejscu, zadała właścicielowi restauracji niewinne pytanie. Ono okazało się być kroplą, która przelała czarę goryczy. Właściciel restauracji wyraźnie się zdenerwował i stanowczo twierdził, że to on sam przygotowuje sok. Natalia jednak nie była pewna, czy to prawda.

Napięcie narastało, a Natalia i jej towarzysze usłyszeli, jak właściciel w niemieckim języku krytykował ich zachowanie. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta.

Konflikt osiąga kulminację

Podczas płacenia rachunku Natalia zauważyła, że pierwszy sok pochodził z marketu, a drugi, choć wyciskany, nie wydawał się być świeży. To spowodowało wybuch emocji u właściciela restauracji, który wykrzykiwał "Zapłać teraz! Zapłać teraz!". Groził też wezwaniem policji.

Polacy zdecydowali się jednak na zapłatę, a właściciel szybko wycofał się z pomysłu wezwania policji. Okazało się, że ten incydent nie był pierwszym tego rodzaju w tej restauracji. Tak przynajmniej wynika z internetowych recenzji.

Reakcja społeczności internetowej

Nagranie z tego incydentu trafiło na TikToka Natalii i szybko zdobyło dużą popularność, przyciągając uwagę ponad 963 tysięcy użytkowników. Wielu komentujących uważało, że konflikt był przesadzony i niepotrzebny podczas wakacji.

Jedna z użytkowniczek napisała: