Zamiast dodawać do rosołu, zaparz jak herbatę. Pożegnasz wzdęcia

Zanim jeszcze ludzkość poznała niesamowite prozdrowotne właściwości lubczyku, ziele to już odgrywało ważną rolę w przygotowywaniu potraw. To zasługa jego niezwykle intensywnego aromatu i wpływu na smak doprawionych nim dań. Do Europy lubczyk przybył z Bliskiego Wschodu, został doceniony przez benedyktynów, a następnie spopularyzowany w całym przemyśle spożywczym.

Za wydzielanym przez lubczyk aromatem stoi ogromna ilość olejków eterycznych, które znajdują się w liściach ziela. To z kolei wpłynęło na przeznaczenie rośliny, która obecnie, w formie sproszkowanej, jest nieodłącznym elementem mieszanek ziołowych i kostek rosołowych. To właśnie z lubczyku tworzone było kiedyś słynne maggi. Kiedyś — bo o tym, co aktualnie znajduje się w tej przyprawie, pisaliśmy w innym artykule.

Lubczyk, poza nadaniem potrawom zielnego zapachu, ma też jeszcze jedno, ważne zadanie: wspieranie pracy układu pokarmowego. Ziele charakteryzuje się działaniem wiatropędnym i pobudzającym trawienie; to dlatego zaleca się go dodawać do dań z grochem czy fasolą. Jeśli jednak akurat takich nie szykujesz, a chcesz przeciwdziałać wzdęciom i bólom brzucha, warto poznać się z naparem z lubczyka. Jego przygotowanie to dosłownie chwila roboty — a korzyści jest co niemiara.

Składniki:

• 1 łyżeczka suszonych liści lubczyku
• 1 szklanka wody

Sposób przygotowania:

Suszone liści lubczyka ogrodowego zalej szklanką wrzątku, a następnie przykryj i parz przez około 20 minut. Napój przelej przez sito i gotowe. Napar z lubczyka pij dwa razy dziennie. Wspomoże trawienie i... podniesie libido, bo jest uznawany za naturalny afrodyzjak. Ponoć łagodzi wszystkie kłótnie i pozytywnie wpływa na pożycie małżeńskie. No po prostu ideał!