Zjedli śniadanie w Zakopanem. Za dwie jajecznice i dwie kawy zapłacili aż 240 zł
Jakub Bujnik, reporter Wirtualnej Polski, skusił się na śniadanie w Zakopanem. Kiedy zobaczył cenę za jajecznicę w jednej z restauracji na Krupówkach, nie mógł powstrzymać ciekawości. Cena 67 złotych za porcję sugerowała, że nie jest to zwykła jajecznica.
– Co takiego ciekawego jest w jajecznicy, że kosztuje 67 złotych? – pyta Jakub Bujnik, podczas składania zamówienia w zakopiańskiej restauracji. Widać, że kelnerka nie jest zaskoczona tym pytaniem i szybko odpowiada, że cenę ustala szefowa.
– Myślałem, że może kura, która znosi złote jajka, jak tutaj tak złoto – stwierdził żartobliwie reporter, nawiązując do pełnego blasku wnętrza lokalu.
Co na talerzu za 67 złotych?
Jakub Bujnik zastanawia się, czy tak wysoka cena za jajecznicę może wynikać z tego, że podrożały masło i jajka. W sumie to nawet nie wiadomo, czy pochodzą one z hodowli ekologicznej, czy chociaż z wolnego wybiegu. Ale wróćmy do samej jajecznicy.
Wyglądała bardzo dobrze. Miała kolor jasnożółty – tak jak trzeba, a po wierzchu posypana została szczypiorkiem. Podano ją w towarzystwie kilku kawałków grillowanej żółtej papryki, sałatki ze świeżymi warzywami oraz pieczywem. Do śniadania reporter i montażysta zamówili po dużym cappuccino.
Cena za kawę również robi wrażenie
Kawa rzeczywiście jest duża i bardzo dobra. W kubku widać ładnie spienione mleko z estetycznym, subtelnym serduszkiem. Jednak i w tym przypadku właścicielka restauracji postanowiła zaszaleć z ceną. Duże cappuccino w lokalu na Krupówkach kosztuje u niej 40 zł, a za mleko roślinne trzeba dopłacić 4 złote.
Jeśli ktoś chciałby zamówić deser do kawy, musiałby się liczyć z wydatkiem kolejnych 50 złotych za porcję. Tego już się dziś nie dowiemy, ale może szarlotka, sernik lub kremówka z tej restauracji są tego warte?
Jakie inne śniadania w menu?
Jajecznica to najdroższa pozycja w menu śniadaniowym tej restauracji (i prawdopodobnie w całym Zakopanem), ale inne potrawy również znają swoją wartość. Do wyboru jest owsianka z owocami i miodem za 50 zł, croissant z mozzarellą i pomidorem za 47 zł czy naleśniki z bananem i czekoladą za 55 zł.
Wiem, że ceny za śniadanie również w innych, mniej turystycznych, miastach w Polsce potrafią wyczyścić portfel, jednak nadal nie mogę uwierzyć w te z restauracji na Krupówkach. Kuba Bujnik nawet nie rozwodzi się nad smakiem jajecznicy, chociaż przyznaje, że była dobra.. Ale czy warto wydać aż tyle na jajecznicę? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Za to zakopiańskie śniadanie, czyli za dwie porcje jajecznicy i dwie duże kawy, trzeba było zapłacić dokładnie 240 zł. Do rachunku bowiem została automatycznie doliczona opłata serwisowa w wysokości 22 złotych, czyli klasyczne 10 proc. od ceny zamówionych potraw.
Z okazji 30. lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania aż kilkaset podwójnych biletów na wyjątkowy koncert sanah, który odbędzie się 19 września 2025 r. na PGE Narodowym. Pokaż swoją kreatywność i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie 30lat.wp.pl/konkurs