Znajomy kucharz powiedział mi, jak właściwie przygotować pieczarki. Płukanie i obieranie to mało
Pieczarki to grzyby hodowane, po które sięgać można przez cały rok, bez większych ubytków w portfelu. Świetnie sprawdzają się w roli farszu do krokietów, w aromatycznym sosie śmietanowym czy jako dodatek na domową pizzę. Żeby smakowały jeszcze lepiej niż zwykle, warto zadbać o ich odpowiednią obróbkę.
Po pieczarki sięgamy przez cały rok, nie brakuje ich również w okresie świątecznym. W przeciwieństwie do grzybów leśnych mogą pojawić się w diecie nawet najmłodszych domowników, już po pierwszych urodzinach. Dzięki temu świetnie sprawdzają się wigilijnych krokietach czy pierogach z kapustą i grzybami. Wiele osób po prostu wrzuca je do zlewu i namacza w wodzie. Jest jednak lepszy sposób na ich przygotowania, z którego korzystają zawodowi szefowie kuchni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeden sekret idealnych placków ziemniaczanych. Daria Ładocha wyjaśnia popularny błąd
Jak przygotować pieczarki?
Jedni wrzucają je do zlewu pełnego wody, by wszystkie zabrudzenia zmiękły i łatwo odpadły od grzybów. Inni jedynie chwytają za mały nożyk i usuwają skórkę. Są i też tacy, którzy najpierw dokładnie szorują, a później jeszcze obierają. Kto z nich ma rację i najlepiej obchodzi się z pieczarkami?
Jeśli na powierzchni grzybów nie ma za dużo zabrudzeń, wystarczy wrzucić je na sitko i opłukać. Następnie przełóż je na ręcznik papierowy i osusz. Pieczarki, podobnie zresztą jak inne grzyby, zachowują się jak gąbka. Jeśli zatem wrzucisz je na długo do wody, zaczną ją chłonąć, tracąc przy tym swój aromat.
Czy trzeba obierać pieczarki?
Skórka z kapeluszy odchodzi bez większego problemu, ale nie musisz ściągać jej za każdym razem. Obierać pieczarki należy wtedy, gdy chcemy zjeść je na surowo lub gdy spędziły w lodówce już trochę czasu, tracąc na jakości. W przeciwnym wypadku wystarczy jedynie opłukać białe grzyby pod bieżącą wodą i pokroić, bez marnowania czasu na obieranie. Jeśli chcesz pieczarki usmażyć, upiec lub poddusić, skóra na spokojnie może pozostać na ich powierzchni.
Szefowie kuchni sięgają jeszcze po jeden patent - miękki pędzelek. Wymiatają nim resztki ziemi z kapelusza i znajdujących się pod nim blaszek, a brudną lub wysuszoną nóżkę po prostu usuwają. Bez moczenia, płukania czy tym bardziej szorowania. Potem już tylko krojenie na potrzebny kształt i pieczarki są gotowe.