Banalny sposób. Tak w mig poznasz, czy truskawki były pryskane chemią
Pryskane truskawki to zmora każdego sezonu. Kuszą wyglądem, ale mogą być naszpikowane chemią. Na szczęście jest prosty trik, który pozwala szybko sprawdzić, czy masz do czynienia z owocem, który można jeść bez stresu.
Truskawki to nie tylko symbol lata, ale też jeden z najbardziej pryskanych owoców sezonowych. W badaniach co roku lądują na niechlubnych listach produktów z największą ilością pestycydów. Mają swoje miejsce w rankingu "brudnej dwunastki". Wyglądają idealnie, pachną obłędnie, ale to często zasługa chemii, a nie natury. Dlatego, zanim wrzucisz je do blendera, ciasta albo ust dziecka, sprawdź, czy nie masz w ręku ładnej pułapki. I nie, nie musisz być technologiem żywności ani mieć laboratorium w kuchni. Wystarczy miska, ocet, soda i kilka minut.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hot dogi z sałatką i obłędnymi sosami. Po prostu palce lizać!
Myślisz, że masz pryskane truskawki? Łatwo to sprawdzić
Najpierw przygotuj roztwór w proporcji: trzy części wody i jedna część octu (np. 3 szklanki wody + 1 szklanka octu). Wrzuć truskawki na 5–6 minut i pozwól im się "kąpać". To pierwszy etap, który pozwoli usunąć część powierzchniowych zanieczyszczeń. Następnie przygotuj nową miskę z czystą wodą i dodaj do niej 1 płaską łyżkę sody oczyszczonej na litr wody. Truskawki przełóż do tej kąpieli na kolejne 5 minut. Po tym czasie wypłucz owoce dokładnie pod bieżącą wodą.
Jeśli podczas tych kąpieli zauważysz, że woda zmienia kolor na mętny, pojawia się osad, tłusty film albo wydziela zapach chemii, to bardzo możliwe, że masz do czynienia z pryskanymi truskawkami. Czyste, ekologiczne owoce nie powinny zostawiać po sobie takiego śladu.
Jak rozpoznać pryskane truskawki bez kąpieli?
Jeśli kupujesz owoce w sklepie i są oznaczone kodem PLU (to te cyferki na naklejce), też możesz coś z nich wyczytać. Kod zaczynający się od cyfry 9 i mający pięć cyfr (np. 94099) oznacza, że owoc pochodzi z upraw ekologicznych. Z kolei czterocyfrowe kody zaczynające się od 3 lub 4 oznaczają standardową produkcję, gdzie stosuje się nawozy i pestycydy.
Warto też przyjrzeć się samemu owocowi. Naturalna, niepryskana truskawka rzadziej jest idealnie równa, często ma nieregularny kształt i bywa mniejsza. Pachnie intensywniej i szybciej się psuje, co akurat jest dobrym znakiem. Te z upraw masowych wyglądają jak z katalogu, są duże, lśniące, ale często bez zapachu. I mogą leżeć dniami bez oznak zepsucia, co nie powinno się zdarzać owocowi, który nie był potraktowany środkami chemicznymi.
Jeśli nie masz zaufanego źródła, zawsze sprawdzaj swoje truskawki. Test z octem i sodą to banalny, ale skuteczny sposób, żeby przekonać się, czy masz do czynienia z pryskanym owocem. Nie zajmuje więcej niż 10 minut, a może zaoszczędzić sporo problemów zdrowotnych.