Biedronka atakuje Lidla. Tak zmasowanego ataku jeszcze nie było
Akcja promocyjna, przeprowadzona kilka dni temu przez sieć sklepów Biedronka, wzbudziła wiele skrajnych emocji. Internauci wskazują, że jej celem jest zdewaluowanie w oczach klientów konkurencyjnej sieci Lidl. "Wojna marketingowa wchodzi w nową fazę" - komentują.
07.02.2024 13:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W niedzielę, 4 lutego Biedronka rozesłała posiadaczom Karty Moja Biedronka wiadomości SMS zachęcające do zakupów konkretnych produktów. Kontrowersji sprawie nadaje fakt, że sieć pozwoliła sobie, w tej samej wiadomości, przedstawić odpowiedniki z Lidla jako droższe. W sieci zawrzało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedronka i atak na ceny w Lidlu. O co chodzi?
W weekendowy wieczór posiadacze Karty Moja Biedronka otrzymali wiadomości, z których mogli dowiedzieć się, że w poniedziałkowej ofercie znajdą liczne produkty w obniżonych cenach. Biedronka nie poprzestała jednak na tym. Chcąc usilnie pokazać, że jest tańszą opcją, postanowiła dodać, że te same produkty w Lidlu kupimy w wyższej cenie.
"W poniedziałek 5.02 w Biedronce mandarynka luz jedynie 3,49 zł/kg, bez aplikacji, a w Lidlu 14 proc. drożej niż w Biedronce mandarynka luz 3,99 zł/kg z aplikacją. Oferta Lidl z gazetki. A do tego w Biedronce 20 zł rabatu od razu jak wydasz m.in. 299 zł z kartą MB. Tylko 5.02" - brzmiał jeden z wielu SMS-ów wysłanych do klientów sieci.
Nietypowe SMS-y od Biedronki. "Wojna marketingowa wchodzi w nową fazę"
Jak widnieje na zrzutach ekranów zamieszczonych w sieci przez internautów, jedni byli zachęcani do kupna oleju, kolejni do papieru toaletowego, a jeszcze inni - masła. Sprawa szybko nabrała tempa, a internauci nie pozostawili suchej nitki na portugalskiej sieci sklepów, nazywając sytuację "wojną marketingową".
"ŻENADA! Marketing prowadzą Wam praktykanci? Nie dość, że wysyłacie smsy bez wymaganych zgód, to jeszcze treść jest skrajnie bezczelna" - można przeczytać w komentarzach pod postami Biedronki na Facebooku.
Biedronka atakuje Lidla. Jest komentarz obu stron
Jan Kołodyński, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka w komentarzu dla TVN24 przekonuje, że porównanie cen było rzetelne. Dodał przy tym, że Biedronka podejmuje różne działania, by zachęcić do zakupów u siebie.
- Podejmujemy rozmaite działania zmierzające do tego, aby poinformować naszych klientów o cenach najważniejszych produktów w sieci Biedronka, w tym rzetelnie je porównując z cenami u naszych konkurentów - przekazał TVN24 Jan Kołodyński.
Również sieć sklepów Lidl odniosła się do "marketingowej wojny". Jak przekazała serwisowi interia.pl przedstawicielka Lidla - Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications and CSR, Biedronka rozpowszechniła nieprawdziwe informacje o cenach wybranych produktów sieci Lidl Polska, wprowadzając tym samym konsumentów w błąd.