Bieszczadzkie bandurjanki. Zrobisz raz i będziesz chciał jeść bez końca
Dzisiaj chcemy cię zabrać w podróż w podkarpackie Bieszczady i pokazać klasyczne danie tamtejszej kuchni: bandurjanki. Przypominają placki ziemniaczane, ale ich receptura jest inna. Głównie chodzi tu o jeden nietypowy składnik.
Zamieszkujący ziemie podkarpackie Łemkowie nie należeli do najbogatszych grup etnicznych, toteż w ich tradycyjnej kuchni ważną rolę odgrywały tanie produkty, takie jak ziemniaki, kasza i produkty mleczne. Oczywiście "tanie" nie oznacza "niesmaczne". Wszyscy przecież wiemy, że zaprawiony w bojach kucharz ze wszystkiego przygotuje coś pysznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednym z rodzimych przepisów podkarpackich Bieszczad mówi o bandurjankach. Czym była ta tajemniczo brzmiąca potrawa? To nic innego jak placki ziemniaczane z dodatkiem... twarogu. Według niektórych źródeł Łemkowie kładli je na liściach kapusty i wypiekali w kamiennych piecach. Nie zachęcamy cię do takiej ekstrawagancji (a jeśli się na nią zdecydujesz, to koniecznie uwiecznij to na zdjęciach), ale bandurjanki warto przetestować. My stwierdzamy, że są naprawdę smaczne, a jednocześnie stanowią ciekawą alternatywę dla klasycznych placków ziemniaczanych.
Bieszczadzkie bandurjanki
Składniki:
- 300 g ziemniaków,
- 100 g białego sera,
- 10 g mąki ziemniaczanej,
- 1 jajko,
- sól, pieprz,
- olej do smażenia.
Sposób przygotowania:
- Ziemniaki obierz, umyj i zetrzyj na tarce. Dodaj do nich mielony twaróg, mąkę ziemniaczaną i jajko. Dopraw solą i pieprzem.
- Jeśli tak przygotowaną mieszankę musisz z jakichś powodów na pewien czas odstawić, skropl ją sokiem z cytryny. Dzięki temu masa ziemniaczana nie stanie się po chwili nieapetycznie ciemna.
- Na patelnie wlej olej. Poczekaj, aż się nagrzeje (to bardzo ważne, żeby nie umieszczać placków na zimnym oleju) i nakładaj łyżką masę, formując z niej placki. Smaż z obu stron do momentu, w którym bandurjanki będą smakowicie złociste. Smacznego!